Jak donosi australijska prasa, kardynał George Pell, najważniejszy duchowny kościoła katolickiego w kraju, mianowany niedawno przez Franciszka prefektem Sekretariatu ds. Spraw Gospodarczych Watykanu ma wkrótce zostać oskarżony o liczne przestępstwa na tle seksualnym.
News Corp Australia, jedna z największych lokalnych agencji medialnych, podaje, że jej reporterzy dotarli do raportu specjalnej jednostki policyjnej, ścigającej nadużycia seksualne wobec dzieci. Ma on być efektem ponad rocznej pracy służb i zawiera oskarżenia o „liczne przestępstwa”, których Pell miał dokonać jeszcze jako zwykły ksiądz oraz już jako arcybiskup Mellbourne. Pell stwierdził, że oskarżenia są formułowane całkowicie bezpodstawnie, wezwał także służby do odpowiedzi na pytanie, czy toczy się przeciwko niemu jakiekolwiek śledztwo. Policja nie potwierdza ani nie zaprzecza tym informacjom, nie chce też udzielić odpowiedzi na zadawane przez kardynała pytanie, twierdząc, że nie może komentować prowadzonych dochodzeń.
Pell w przyszłym tygodniu ma zostać przesłuchany przez specjalną komisję ds. instytucjonalnych odpowiedzi na wykorzystywanie nieletnich, powołaną w Australii w 2013 roku. Organ ten ma zbadać okoliczności, w których osoby wykorzystujące dzieci, związane m.in. z kościołem katolickim, ale także z innymi instytucjami, oskarżanymi o takie praktyki, nie były oddawane w ręce sprawiedliwości. Popularną praktyką – stosowaną zresztą przez kościół na całym świecie, nie tylko w Australii – było przenoszenie księży z parafii do parafii. Kardynał Pell, który jest biskupem od 1987 roku jest z jednej strony oskarżany o udział w tym procederze, z drugiej – jako najwyższy duchowny Australii reprezentuje poniekąd kościół przed komisją.
Zarzuty o pedofilię wobec samego kardynała są świeże, jednak stosunek Pella do ofiar jest znany od dawna. W 2002 roku powiedział, że aborcja jest większym skandalem moralnym niż molestowanie seksualne dzieci przez księży katolickich. David Ridsdale, bratanek i zarazem ofiara księdza Gerarda Ridsdale’a, który molestował ponad 50 nieletnich w kilkunastu parafiach, oskarża Pella o to, że 1993 roku próbował go przekupić, żeby nie ujawniał informacji o swoim wuju, który gwałcił go od 11 do 15 roku życia chłopca. Sam ks. Ridsdale od lat ’70. był przenoszony co kilka lat lub kilka miesięcy, zależnie od tego, jak szybko wychodziło na jaw, że krzywdzi dzieci. Jego najmłodsza ofiara miała zaledwie 4 lata. Kardynał Pell, wtedy jeszcze jako zwykły ksiądz, pracował z nim w jednej parafii w Ballarat. Z kolei Timothy Green, obecnie 53-letni mężczyzna, który w latach ’70. był molestowany w szkole im Św. Patryka w Ballarat, prowadzonej przez Kongregację Braci w Chrystusie, międzynarodową organizację działającą w ramach kościoła katolickiego, której członkowie skazani zostali za pedofilię w Australii, Kanadzie, Irlandii, Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii. Green osobiście informował Pella o tym, że brat Edward Dowlan molestuje chłopców, na co ten miał mu powiedzieć, żeby „nie był śmieszny”. Dowlan został skazany dopiero w 1996 roku, był jednym z trzech pedofilów, uczących w tym samym czasie w szkole, Kongregacja Braci w Chrystusie wydała na obronę jego i brata Roberta Besta 400 tys. dolarów.
George Pell miał wkrótce zostać przesłuchany przez komisję w Australii, jednak jak twierdzi Watykan, nie było to możliwe ze względu na jego stan zdrowia. Ma złożyć zeznania w Watykanie 29 lutego. Dotyczyć będą one wyłącznie jego roli w ukrywaniu seryjnych gwałcicieli w sutannach, nie tego, czy sam był jednym z nich.
Papież Franciszek dwa lata temu powołał kardynała Pella na bardzo wysokie stanowisko prefekta Sekretariatu ds. Gospodarczych Stolicy Apostolskiej.
[crp]Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
Durny pedofil, jakby zmienił religię to by go cała Europa wraz z Redakcją broniła.
Tak? wiesz po sobie…
Durnyś oLeju, ot co.
Przyjmij do wiadomości że pewna Pani (Elizabeth Sabaditsch-Wolff), która w Austrii pedofilią nazwała to co Prorok robił z 9-letnia Aiszą, została skazana przez sąd za obrazę muzułmanów. W Europie, w Austrii. Mahomet to najwyższy autorytet moralny dla muzułmanina.
Przyjmij do wiadomości że Europejczyk za SMS-owy flirt z 13-latką trafi za kraty,a przybysz z Bliskiego Wschodu który ją „wymaca” – na kurs…
Przemyśl to sobie. Jeśli podołasz.
„Przyjmij do wiadomości” – buahahahahahaha głupi, mały chuju
I nie podołałeś…
Oczywiście, że Muhammad to autorytet dla muzułmanina, podobnie jak Jezus powinien być autorytetem dla chrześcijanina. Tyle, że w pierwszym przypadku czyny i nauki proroka rzeczywiście brane są na serio, w drugim niekoniecznie. Nie dziwi mnie wcale, że imigranci muzułmańscy przynoszą swoją wiarę i obyczaje, podobnie jak nie dziwi nikogo, że Europejscy koloniści rozsiewali po świecie chrześcijaństwo. Każda religia dąży do ekspansji, niestety, jest to rzecz normalna. Winę za opisane przez Leja sytuacje ponosi w pierwszej kolejności system państwowy, który nie jest w stanie utemperować patologii, która występuje w każdej religii. Religia jest taka, jacy są jej wyznawcy; samą wiarę można różnie interpretować, bo uczeni swoje, a wyznawcy swoje. Zresztą winę za ekspansję Islamu ponosi także nieoderwanie się dostateczne religii od spraw państwowych czy samorządowych. Pamiętam przypadek, chyba w Dani albo Belgii, gdzie na pewnym osiedlu z budżetu lokalnego samorządu rokrocznie stawiano Bożonarodzeniową choinkę, Wraz z napływem imigrantów zmieniła się struktura religijna i etniczna społeczności i w kolejnym roku choinki już nie było – zdecydowała o tym większość. Spowodowało to oburzenie chrześcijańskiej mniejszości. Ale dlaczego do tego doszło? Dlaczego muzułmanie zaburzyli rytm osiedla? Bo mogli! Gdyby zlikwidować wszelkie wpływy religijne na działanie samorządu, to nie byłoby tego problemu. Jeśli sąd w Austrii skazuje kobietę za to, że nazwała rzecz po imieniu, to jest to wina złego prawa. Całowanie jakiejkolwiek religii po dupie jest zupełnie niepotrzebne. Jest to jabłko, które podsuwa się człowiekowi, a które on oczywiście bierze. Wszystko ma swoje granice!
@up
Dokładnie tak, To wina państw europejskich, których system prawny ale także i wola władz przestały być gwarantem praw i swobód obywatelskich. Te swobody może zagwarantować tylko świeckie państwo, neutralne wyznaniowo. Ukłony wobec religii prędzej czy później urodzą złe owoce. Bo religie są totalitarne.
George Pell to mój tata i dlatego jestem za tym, aby wrócił system pałowania buractwa, tak jak kiedyś lało się po mordzie, fryzjerów, kelnerów, portierów i to było bardzo pozytywne, bo bydła niecywilizowanego nie da się argumentami naprostować, tylko przemocą, aby wieprze ze wsi nie wylewali jadu z chorych ryjów. To było dobre bo chamowało chama w drgawkach konwulsyjnych nienawiści i to trzeba przywrócić, bo bydła nie udało się cywilzować, i szpicrutą przez ryja tak jak mojego dziadka, mego papcia i mnie bili gdy jeszcze w czworakach kwiczałem.
Znowu ta podszywka, jakiś Pisowiec sfrustrowany tęsknie kwiczy za obyjanym ryjem, monarchią księży, co na śniadanie jak kilku chopkom dupy nie wyorali i nie zatłukli, to cały dzień zmarnowany był. I teraz wmawiają takim małorolnym parobą, jak to fajnie było, a to leci dosłownie i domaga się pały, jakiś ukryci homseksualiści, trzeba ich przemocą, więc musi wrócić monarchia.