Co najmniej pięciu pracowników szpitala na greckiej wyspie Samos zostało aresztowanych za wystawianie fałszywych zaświadczeń lekarskich migrantom. Miały one im pomóc w szybszym przedostaniu się z wyspy do kontynentalnej części kraju.
Lekarze i pielęgniarki zostali zatrzymani w związku z podejrzeniem wystawiania fałszywych zaświadczeń lekarskich, dzięki którym migranci mogli zostać zakwalifikowani do specjalnej kategorii. Należą do niej rodzice z małymi dziećmi, nieletni bez opieki, inwalidzi, osoby starsze i z problemami zdrowotnymi. Te grupy są w pierwszej kolejności przewożone do Grecji kontynentalnej.
Samos jest drugą po Lesbos wyspą na Morzu Egejskim, na którą dopływa najwięcej migrantów. Po przedostaniu się na wyspę są oni rejestrowani, a następnie składają podanie o azyl w Grecji.
Procedura azylowa trwa często wiele miesięcy. Aby odciążyć lokalne ośrodki, które są przepełnione, specjalne kategorie migrantów są szybciej ewakuowane z wyspy.
W ośrodku na Samos przebywa obecnie około 3,5 tys. migrantów. To cztery razy więcej, niż jest tam wolnych miejsc. Ze względu na przeludnienie w obozach na Lesbos i Samos, władze zdecydowały się przewieźć 2 tysiące z ich na kontynent. Organizacja Lekarze bez Granic wskazywała na pogarszający się stan zdrowia migrantów oraz ogólne złe warunki panujące w ośrodkach.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
Czy fałszowanie dokumentacji lekarskiej drogi Piotrusiu-Panie jest przestępstwem? Chyba jednak jest.
Zatem o co chodzi? Dostali to n co zasłużyli – twardą pryczę i ubranie w paski, a na dokładkę szkocki krajobraz.
Czyżby Piotruś pan zapomniał o rzymskiej zasadzie, która jest jedym z filarów prawodawstwa europejskiego – dura lex sed lex?