Odpowiedź: tanio i biednie. Co dziesiąty nie ma łazienki.
Jak wynika z raportu przygotowanego przez dziennikarzy portalu money.pl oraz Wirtualnej Polski, warunki mieszkaniowe Polaków są jednymi z najgorszych w całej Unii Europejskiej. Statystycznie co dziesiąta rodzina nie ma łazienki, a co trzydziesta – bieżącej wody. Ogrzewanie się za pomocą pieca kaflowego czyli tzw. kozy to niestety również smutna codzienność dla co piątego gospodarstwa.
Problemem jest także metraż naszych mieszkań. Na statystycznego Polaka przypada zaledwie 26,5 metra, podczas gdy np. w krajach skandynawskich wartość ta oscyluje w okolicach 50 m na głowę. Wyprzedzają nas pod tym względem jedynie Bułgarzy i Rumuni. Mieszkamy w mieszkaniach ciasnych i przeludnionych, choć w porównaniu z resztą Europy – stosunkowo nowych. Większość to „wielka płyta” czyli budownictwo z okresu PRL. Przed 1989 rokiem wybudowano u nas jedynie 56 proc. mieszkań. Dla porównania w Wielkiej Brytanii, Włoszech i Szwecji liczba ta wynosi ponad 70 proc.
Trzech na pięciu młodych Polaków (do 35. roku życia) długo mieszka z rodzicami, bo ceny mieszkań również należą do stosunkowo wysokich względem naszych zarobków. Obecnie przeżywamy kolejny zastój w budownictwie. Pierwszy miał miejsce około 2008 r. Statystycznie deweloper zarabia 1 tys. zł na metrze kwadratowym, a na nowo wybudowanym i oddanym do użytku lokalu – około 70 tys. zł.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
Biedni ci przedsiębiorcy budowlani zwani z obcego „diweloperami”. Przecież oni dokładają do interesu! Tylko kafla na metrze? Przy takim oszukiwaniu na wszystkim?! A najwięcej na nabywcach mieszkań.
44% mieszkań wybudowano już w III RP? Prawie połowę wszystkich? Nawet uwzględniając domy jednorodzinne, to podejrzanie wysoka wartość.
ja rozumiem, że pani redaktor wk pewnie w życiu nie miała styczności z czymś, co nie jest grzejnikiem konwekcyjnym – ale „koza” to nie piec kaflowy. „koza” to jest żeliwny, beczkokształtny piecyk z rurą odprowadzającą dym w kształcie litery „L”.
co do metrażu mieszkań – ja się wychowywałem w tzw. wielkiej płycie. trzy pokoje, kuchnia, łazienka z toaletą na 49,1 m2 powierzchni i było ok.
kawalerki po 40 m2 albo dwupokojowe mieszkania po 60m2 – to są idiotyzmy.
no, ale przecież budownictwo komunalne pod wynajem z regulowanymi czynszami to socjalistyczna bzdura.