Parlament Europejski odłożył na czas nieokreślony debatę na temat kryzysu konstytucyjnego w Polsce; została ona skreślona z harmonogramu sesji w lipcu.
Decyzja ta została podjęta przez większość szefów politycznych grup zasiadających w Parlamencie Europejskim, choć wcześniej rzecznik parlamentu Jaume Duch informował, że Parlament Europejski w trakcie sesji planarnej 4-7 lipca przyjmie rezolucje o sytuacji w Polsce.
— Konferencja Przewodniczących PE zdjęła z lipcowej agendy plenarnej debatę z rezolucją na temat Polski – oświadczył rzecznik, którego słowa przytacza przez Polsat News.
Z kolei RMF, powołując się na swojego korespondenta w Brukseli, poinformował, że kwestia Polski w PE nie będzie też rozpatrywana ani w lipcu, ani we wrześniu. Za rezygnacją z omawiania sytuacji w Polsce zdecydowała chadecka większość.
– Większość zdecydowała, że debata na tematy wewnętrzne krajów członkowskich w czasie, gdy Brytyjczycy zdecydowali o opuszczeniu UE jest wodą na młyn eurosceptyków – oceniło radio. Europejscy deputowani uznali, że należy unikać wszystkich działań, które mogłyby zachwiać i tak naruszonym poczuciem jedności UE.
Początkowo debata miała dotyczyć nie tylko sytuacji wokół Trybunału Konstytucyjnego, ale też ustawy o policji, sytuacji w mediach publicznych, zwanych narodowymi, a część deputowanych chciała tez dyskusji o planowanym przez PiS całkowitym zakazie aborcji.
Zatem na razie polski rząd ma nieco oddechu. Nowej daty dyskusji nie wyznaczono, ale może być znana nie wcześniej niż na początku września, kiedy parlament Europejski wróci z wakacji.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…