W ponad 40 miastach odbywają się dziś manifestacje Komitetu Obrony Demokracji. Tym razem Polacy protestują przeciwko nowej ustawie o policji, wiążącej się z inwigilacją w internecie i naruszaniem prywatności użytkowników sieci.
W 36 miastach Polski (m.in. w: Krakowie, Wrocławiu, Gdańsku, Poznaniu, Katowicach, Szczecinie i Łodzi) i 8 poza jej granicami, demonstracje miały rozpocząć się w południe. W Warszawie pochód wystartował spod Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, by Traktem Królewskim przejść pod Pałac Prezydencki. Najpopularniejsze transparenty, które pojawiły się w stolicy, noszą hasła: „Kłamstwo grubym Szydłem szyte!”, „Stop rzezi demokracji”, „Dość poniżania przyzwoitych Polaków”, czy „Konstytucja obowiązuje bez względu na wyniki wyborów”. Tym razem, jak zapowiadali organizatorzy, event nie ma na celu skupienia w jednym miejscu jak największej liczby osób. Protesty mogą być mniej liczne, za to widoczne we wszystkich regionach Polski.
W Warszawie na marszu pojawili się m.in. Maja Komorowska, Sławomir Sierakowski, Robert Więckiewicz, Maja Ostaszewska i Paweł Deresz, a także Henryk Wujec wraz z innymi działaczami Komitetu Obrony Robotników. Atmosfera momentami przybierała zbyt wiele cech demonstracji oprotestowujących PRL lat 80. Po przemówieniu lidera Mateusza Kijowskiego odczytano bowiem tekst „Modlitwy o wschodzie słońca” oraz odśpiewano „Mury” Kaczmarskiego.
Zrozumiała jest potrzeba wyrażenia zdecydowanego sprzeciwu wobec ustaw tak dalece ingerujących w prywatność obywateli. Jednakże polityczne aspiracje jego organizatorów budują wśród wielu ludzi daleko posuniętą nieufność wobec tej inicjatywy.
[crp]Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
Ja jestem wolnym człowiekiem i tacy „”obrońcy”” to wichrzyciele spokoju i porządku publicznego .
Jeśli by nie było wolności i demokracji to tacy nawoływacze nie mieli by prawa marszów i nawolywania do rewolty przeciw demokratycznie wybranemu rządowi PiSu .
Ich hasła na sztandarach to nienawiść i obelgi dla innych , a ich przewódca to kto ??? czy on żyje z prawem ???nie jest przestępca ???
Kiedy dzieciaki protestowały przeciwko ACTA min. Boni pytał się u Lisa: „dlaczego nie protestujecie z powodu braku pracy i braku perspektyw?” PISowi też by się przydał taki min. Boni.
W obronie mojej wolności?! Raczej swojego koryta!