Według organizacji Human Rights Watch (HRW), Rijad podczas ataków na cele szyickich rebeliantów użył broni zakazanej przez konwencje międzynarodowe.
Misja pokojowa koalicji państw sunnickich pod przewodnictwem Arabii Saudyjskiej na terytorium Jemenu przybiera coraz groźniejszą formę. Po tym jak tydzień siły powietrzne zbombardowały lotnisko w Sanie, uniemożliwiając tym samym lądowania samolotów z pomocą humanitarną, teraz prawdopodobnie użyta została śmiercionośna broń kasetowa, szczególnie groźna dla ludności cywilnej. – Ta amunicja nie może być nigdy stosowana, pod żadnym pozorem – oświadczył Steve Goose z komórki HRW, zajmującej się monitorowaniem stosowania różnych rodzajów broni. Organizacja ustaliła, że zakazane bomby były zrzucane na spadochronach w okolicach miejscowości Al-Szaf w prowincji Sada na północnym zachodzie kraju. Według osoby, która umieściła film z zapisem nalotu na YouTube, zdarzenie miało miejsce 17 kwietnia. Dodatkowym dowodem są zdjęcia zrobione po ataku powietrznym, przedstawiające fragmenty niewybuchów, które przez ekspertów HRW zostały zidentyfikowane jako pozostałości po bombach kasetowych CBU-105 produkcji amerykańskiej.
https://youtube.com/watch?v=ThUB1R6Tpkw%22+frameborder%3D%220%22+allowfullscreen%3E%3C
Kasetowe bomby lotnicze oraz pociski artyleryjskie i rakietowe zawierają do kilkudziesięciu mniejszych bomb odłamkowych lub przeciwpancernych, rozrzucanych na dużej przestrzeni po wybuchu głównego ładunku. Praktyka wskazuje, że pewna część bomb nie eksploduje od razu, zamieniając zbombardowany teren w pole minowe. Bomby takie mogą pozostawać aktywne przez kilkadziesiąt lat.
W 2008 na mocy międzynarodowego porozumienia 116 państw zapowiedziało wycofanie broni kasetowej ze swoich arsenałów oraz zaprzestanie jej stosowania podczas działań militarnych. Wśród sygnatariuszy nie było jednak Stanów Zjednoczonych, Arabii Saudyjskiej ani Jemenu. Ostatni przypadek ich zastosowania zakazanego oręża miał miejsce w 2014 roku na Ukrainie. Wówczas broni kasetowej przeciwko donieckim separatystom użyły siły rządowe.
Przypomnijmy, że operacja przeciwko szyickiej rebelii Huti jest prowadzona pod kryptonimem „Przywrócenie Nadziei”. Rijad deklaruje, że jej celem jest „ochrona cywilów oraz walka z terroryzmem”. Tymczasem od początku interwencji saudyjskiej w Jemenie zginęło ponad 1500 osób, w tym ok. 500 cywilów, z których 90 to dzieci. Większość z ofiar poniosło śmierć podczas nalotów bombowych, które wbrew zapewnień władz monarchii, nie były prowadzone z chirurgiczną precyzją.
Polska trasa koncertowa probanderowskiego artysty
W Polsce szykuje się występ znanego, przynajmniej na Ukrainie artysty i szołmena Antona Mu…