Prokuratura zbada sprawę lotów Ewy Kopacz do Gdańska w trakcie kampanii w 2005 r. Według „Gazety Polskiej Codziennie” obecna premier miała wykorzystywać pieniądze podatników, żeby odwiedzać mieszkającą tam córkę.

Ewa Kopacz (wikimedia commons)
Ewa Kopacz (wikimedia commons)

Zarzut jest odpowiedzią mediów związanych z Prawem i Sprawiedliwością na aferę wokół Andrzeja Dudy i jego podróży do Poznania. W trakcie bycia posłem obecny prezydent miał podróżować na koszt podatników do pracy – wykładał w tym czasie na jednej z poznańskich prywatnych uczelni. Informacje na ten temat opublikował niedawno tygodnik „Newsweek”.

Teraz niezależna.pl, portal internetowy „Gazety Polskiej Codziennie” dowodzi, że podobnych nadużyć miała się 10 lat temu dopuszczać Ewa Kopacz. Za dowód służyć mają słowa posła Marka Suskiego (PiS), który startował wówczas z tego samego okręgu wyborczego i pamięta, że obecna premier przyznała się do podróży osobistych na koszt podatnika w debacie lokalnych „jedynek” – niestety „GPC” nie dysponuje żadnym nagraniem, potwierdzającym te słowa.

Wiadomo jednak, że zarówno politycy jednej, jak i drugiej frakcji mają duże doświadczenie w dość spektakularnym szastaniu publicznymi środkami. Radosław Sikorski, jeden z najbardziej skompromitowanych polityków Platformy Obywatelskiej w ciągu 6 lat wydał na swoje podróże 80 tys. zł i aż 10 tys. zł rocznie na prowadzenie strony internetowej. Z drugiej strony, Adam Hofman, wieloletni bardzo bliski współpracownik Jarosława Kaczyńskiego i jedna z najważniejszych twarzy PiS-u, wraz z dwoma kolegami z klubu poselskiego – Adamem Rogackim i Mariuszem Kamińskim oraz z żonami wszystkich trzech panów, organizował regularne wycieczki turystyczne na nasz koszt, symulując uczestnictwo w komisjach Rady Europy. Pewną rekordzistką jest też posłanka Krystyna Pawłowicz, która wydała 15 tys. zł z naszych kieszeni na swoje taksówki.

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. Cała nasz elita powinna przeczytać poradnik polskiego „milionera”.

    „W jego najnowszym ebooku (cena 60 zł) z pasją opisuje jak najkorzystniej rozliczać koszty samochodu służbowego. Kilometrówka z delegacjami, nawet fikcyjnymi, opłaca się bardziej niż ciułanie faktur za serwis i paliwo. To też cenna rada. A przecież każdy milion to w sumie zbiór złotówek.”

    http://natemat.pl/122971,kamil-cebulski-kolejny-wykreowany-przez-internet-milioner-wlasnie-zdziadzial

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…