To już nie są jednostkowe zjawiska, to wygląda na zorganizowaną akcję: pojawił się w przestrzeni publicznej kolejny list w obronie kard. Gulbinowicza.
Tym razem kardynała, którego ukarał Watykan, wzięli w obronę wrocławscy przedsiębiorcy. Pierwsi byli jednak działacze dawnej „Solidarności” : w liście opublikowanym 28 listopada odrzucali doniesienia o współpracy Gulbinowicza z SB. Co zaś się tyczy oskarżeń o tuszowanie pedofilii, a także o czyny w tym charakterze, to opozycjoniści (w tym byli prezydenci Wrocławia: Zdrojewski i Dutkiewicz, Władysław Frasyniuk i Józef Pinior) napisali m.in.: „W przypadku kwestii o charakterze obyczajowym w przestrzeni publicznej, poza jednostkowym świadectwem o wątpliwej wiarygodności, brak jest jakichkolwiek konkretów. Domagamy się zatem przedstawienia dowodów, opartych o jednoznaczne fakty a nie domniemania czy pomówienia. Dopiero wówczas będziemy w stanie przekonać się o zasadności wyroku – powziętego zaocznie i wydanego bez uzasadnienia – gdy dowiemy się, jaka była jego podstawa prawna w świetle prawa kościelnego, a także czy Kardynał Gulbinowicz miał możliwość odniesienia się do stawianych mu zarzutów i skorzystania z procedury odwoławczej”.
Teraz z kolei przedsiębiorcy dolnośląscy stracili dobrą okazję, by milczeć i również zabawili się w sędziów ważących racje: „Dzisiaj, kiedy zakończyła się ziemska droga ks. Kardynała, nasza wdzięczność wobec niego nie maleje. Rozmiaru dobra, jakie spotkało nas z Jego strony, nie przesłaniają informacje, że w jego życiu zdarzyły się także czyny niegodne. Takie informacje tylko przypominają nam, że zło jest smutną częścią kondycji ludzkiej, która nie omija żadnego człowieka”.
Trzeba mieć wiele samozaparcia, by wbrew ustaleniom Kościoła katolickiego, który nałożył na Gulbinowicza niesłychanie wysokie kary kościelne po swoim wewnętrznym śledztwie podważać watykańskie ustalenia, żądając dodatkowych dowodów. Trzeba być odklejonym od rzeczywistości, by angażować się w obronę człowieka, na którym ciążą tak straszne oskarżenia. Trudno też oprzeć się wrażeniu, że opisane listy są być może świadectwem wrażliwości sygnatariuszy, ale też mogą być efektem podatności na naciski strony kościelnej.
Kardynał Gulbinowicz został pozbawiony tytułu honorowego obywatela Wrocławia i Białegostoku po tym, kiedy wyszły na jaw nałożone na niego kary kościelne.
Polska trasa koncertowa probanderowskiego artysty
W Polsce szykuje się występ znanego, przynajmniej na Ukrainie artysty i szołmena Antona Mu…