Politycy sejmowej Lewicy oczekują odejścia od serwilizmu w relacjach ze Stanami Zjednoczonymi i oparcia naszego bezpieczeństwa na dobrych stosunkach z krajami Unii Europejskiej.

„Na naszych oczach obserwujemy to co dzieje się w Stanach Zjednoczonych i widzimy również fiasko dużej części polityki zagranicznej rządu Prawa i Sprawiedliwości” – mówił poseł Andrzej Szejna na konferencji prasowej. Jego zdaniem prowadzenie polityki na kolanach przez prezydentem nie mającym dobrej renomy na świecie wpłynęło na znaczące pogorszenie relacji z naszymi naturalnymi parterami z Unii Europejskiej. Dlatego, zdaniem Szejny w obecnej sytuacji priorytetem polskiego rządu powinno być postawienie na odbudowę pozycji Polski w europejskiej wspólnocie i oparcie na tej płaszczyźnie naszej polityki bezpieczeństwa.

– Te sceny, które widzieliśmy wczoraj na Kapitolu mogą być wstrząsające, ale nie powinny być dla nas zaskakujące. Szalony miliarder Donald Trump, który w obronie własnych interesów próbuje, czy też próbował dokonać zamachu stanu, nie spadł z nieba – mówił poseł Lewicy Razem Maciej Konieczny. – Kryzys amerykańskiej demokracji trwa od lat, jeżeli nie od dziesięcioleci i musimy przyjąć do wiadomości, że Stany Zjednoczone nie są już – jak myśleliśmy wcześniej – tym stabilnym partnerem. To musi wpłynąć na polską politykę zagraniczną. Rządy Prawa i Sprawiedliwości postawiły wszystko na jedną kartę, Polska tak bardzo zainwestowała w relacje z operetkowym prezydentem – dodał.

Konieczny zauważył również, że Stany Zjednoczone są zdecydowanie negatywnym przykładem organizacji ekonomiczno-społecznej, co też powinno zadziałać na wyobraźnie sprawujących władzę w naszym kraju, który zapatrzeni w Amerykę, wdrażają toksyczne metody zarządzania emocjami na naszym polu.

– Stany Zjednoczone są rozdzielane od lat poprzez ogromne nierówności ekonomiczne. To jak bardzo urosły różnice pomiędzy tą garstką najbogatszych miliarderów, a większością amerykańskiego społeczeństwa, która z trudem wiąże koniec z końcem, powoduje ogromne napięcia i ten kryzys demokracji amerykańskiej. To że amerykańska polityka jest tak bardzo spolaryzowana i tak bardzo podzielona na dwa wrogie obozy, że już od lat nie chodzi w niej o to jak rozwiązywać problemy zwykłych ludzi, ale jest to po prostu wojna jednego plemienia politycznego z drugim plemieniem politycznym. To wszystko powoduje te napięcia i to doprowadziło do przemocy, i jest to jest kolejny morał, który warto wyciągnąć z historii tego co dzieje się teraz w Stanach Zjednoczonych – powiedział Maciej Konieczny.

patronite
Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Ławrow: Zachód pod przywództwem USA jest bliski wywołania wojny nuklearnej

Trzy zachodnie potęgi nuklearne są głównymi sponsorami władz w Kijowie i głównymi organiza…