– Patrzę na lewo i widzę ludzi z Bieszczad, którzy walczą o dobry transport publiczny. Patrzę na drugą stronę sali i widzę warszawskich lokatorów, którzy walczyli z mafią reprywatyzacyjną, kiedy to jeszcze nie było modne – mówił Adrian Zandberg na konferencji Lewicy Razem. Przekonywał: jeśli wyborca bierze socjalne hasła na poważnie, to właśnie na tej liście ma swoich najlepszych reprezentantów w europarlamencie.
Na konwencji koalicji Partii Razem, Unii Pracy oraz Ruchu Sprawiedliwości Społecznej padło wiele gorzkich słów pod adresem zarówno prawicy narodowo-katolickiej, jak i konserwatywno-liberalnej. Politycy lewicy wzywali, by zostawić na boku bezowocny spór PiS z Koalicją Europejską.
– Ja mam dosyć Kaczyńskiego, ale Tusk to naprawdę nie jest dobry wybór. Świetnie pamiętam rządy Donalda Tuska, umowy śmieciowe, biedę dzieci. Pamiętam, że świetnie powodziło się doktorowi Janowi Kulczykowi, ale dla młodych ludzi były umowy za pięć złotych za godzinę. Jak słyszę, że mamy do tego wracać, to moja odpowiedź jest bardzo prosta: nie – mówił Adrian Zandberg. Wyliczał również grupy, które doznały ciężkiego zawodu już pod rządami PiS, m.in. nauczycieli, pracowników służby zdrowia oraz osoby z niepełnosprawnością.
– Co to za wybór? Koalicja Europejska – obrońcy demokracji tylko dla bogatych i wolności tych, których na nią stać, albo zamordyści z PiS – sekundował mu Maciej Konieczny, polityk Razem ze Śląska. On również zasugerował, że alternatywą dla jednych i drugich nie może być „polityczny celebryta”. Aluzja do Wiosny, z którą Razem walczy o liberalny obyczajowo i lewicowy ekonomicznie elektorat, była jasna.
Politycy lewicy apelowali, by zamiast angażowania się w walkę PiS-PO realnie zająć się problemami, które dotykają miliony Polaków od lat: bardzo niskimi na tle europejskim zarobkami i absurdalnie wysokimi czynszami oraz cenami mieszkań. O tym, że trzech milionów mieszkań, niegdyś obiecanych przez Kaczyńskiego, nadal brakuje, przypomniał Piotr Ikonowicz. Druzgocącej krytyce poddał przy okazji program Mieszkanie+, jeden z największych niewypałów tego rządu.
– Powstał kolejny program mieszkań dla bogatych. Ten program powstał na kolanach, bo PiS klęczał przed korporacjami bankowymi i deweloperskimi – celnie skomentował Ikonowicz.
Trzecią kwestią, którą koalicja szczególnie eksponuje w kampanii, jest obietnica wprowadzenia bezpłatnych leków na receptę. O tym mówiła dziś Marcelina Zawisza. W odróżnieniu od PiS i KE, które zamieniły kampanię do europarlamentu w festiwal obietnic stricte krajowych, polityczka sytuowała postulat swojego ugrupowania w europejskim kontekście.
– Potrzebujemy europejskiego, publicznego producenta leków, i my go stworzymy. Unia Europejska będzie finansować badania nad nowymi lekami, a my wszyscy staniemy się beneficjentami tego rozwiązania – powiedziała.
Paulina Matysiak, jedynka na liście Lewicy Razem w kujawsko-pomorskim, wprowadziła na konwencję temat praw kobiet, przypominając, że tylko listy tej koalicji zawierają równą liczbę nazwisk obywateli i obywatelek. Anna Górska, która otwiera listę na Pomorzu, wygłosiła natomiast mocne i bardzo potrzebne przesłanie ekologiczne i równościowe.
– Dzisiaj naszej planecie najbardziej szkodzą działania wielkich korporacji, które zaśmiecają oceany, zanieczyszczają powietrze. Przyszedł czas, żeby wielkie firmy pomogły naprawić to, co zepsuły. Zielona rewolucja uda się tylko wtedy, jeśli korporacje wezmą udział w jej finansowaniu. Koniec z oszustwami fiskalnymi, czas na sprawiedliwe podatki – zaapelowała.
Czy nakreślona na dzisiejszej konwencji wizja socjaldemokratycznego państwa dobrobytu, niewątpliwie najbardziej lewicowy program w nadchodzących eurowyborach, zyska dostateczne poparcie, by do Brukseli pojechał/a chociaż jedna osoba z listy nr 5? Ostatnie sondaże dają jej wyniki między 2 a 3 proc. W trakcie kampanii były jednak również takie, w których sojusz Razem, Unii Pracy oraz Ruchu Sprawiedliwości Społecznej nieznacznie przekraczał próg wyborczy.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
Bardzo dobre wystąpienia!
Już w pierwszym przemówieniu: „PiS stchórzył przed wielkim biznesem” i w szczególności „boi się zadrzeć z deweloperami”. Święte słowa. Niestety najpewniej minie trochę czasu, zanim neoliberalny beton pęknie w umysłach młodych ludzi. Z drugiej strony stanie się to wcześniej czy później – sama popularność Sandersa czy Corbyna na zachodzie o tym świadczy.
No i co z tej popularności? Rządzą i tak co, co mają rządzić, a Sanders czy Corbyn to tylko krzykacze – głośni, widzialni i … niewybieralni.
Aby zbudować jakiekolwiek państwo – nie tylko dobrobytu – trzeba zdobyć władzę. W Polsce, tej przaśnej i „zacofanej”, gdzie ludzie mimo księżych molestunków ciągle mają w poważaniu Kościół, a jednopłciowe „małżeństwa” uważają za grzech i zboczenie, nie da się jej zdobyć reprezentując poglądy Lewicy Razem. Więc zejdźcie na ziemię zjednoczeni lewicowcy. Trzeba albo zmienić program tak, by poparło go tyle ludzi, by zdobyć władzę, albo przenieść się do bardziej liberalnego kraju. Co zresztą też nie zagwarantuje sukcesu.
1000 euro dla każdego !!!.
I w ten sposób Euro uzyska pokrycie w funtach…
Funt Eurasów – dolara.
Odwoływanie się do marzeń… na nic więcej panowie was nie stać? Przypominam nie są to wybory do parlamentu KRAJOWEGO, A DO EUROPEJSKIEGO!
W związku z tym ten cieniuchny bałach – to w buty sobie włóżcie!
Najzabawniejszym jednak jest jak to plankton polityczny opowiada jak będzie ,,zbawiał Europę”.
Jedynie pusty śmiech mnie ogarnia.
A o postulacie europejskiej armii nic nie było?
jak zwyciężą to podniosą miłość do jankeso-żyda na wyższy poziom i kupią jeszcze więcej myśliwców 5,6 i 7 generacji