Władze Lublina uczyniły kolejny krok na drodze do stworzenia osiedla deweloperskiego na cennych przyrodniczo terenach Górek Czechowskich. Opublikowany został referat sporządzony przez prywatną firmę z Katowic. Dokument jest paszkwilem na raport naukowców, którzy wcześniej stwierdzili, że zabudowa górek będzie oznaczać zagładę gatunków zwierząt i roślin.

Zgodnie z przewidywaniami – katowicka firma EKOID podważyła dorobek pracy naukowców, którzy przez ponad rok badali warunki przyrodnicze na górkach czechowskich. Przypomnijmy, że od lipca 2018 roku grupa ekspertów z Lublina analizowała wpływ budowy osiedla mieszkaniowego na florę i faunę terenu. Dokument wykazał, że nie można zabudować tego terenu, nie niszcząc przyrody. W raporcie jest mowa o setkach gatunków roślin (w tym sześciu chronionych, sześciu zagrożonych, 29 rzadkich), a także zwierząt – 62 proc. stwierdzonych w Lublinie gatunków motyli dziennych żyje właśnie na górkach. Raport wymienia też 90 gatunków ptaków, czy coraz rzadszych chomikach europejskich.

„Koreferat” sporządzony przez EKOID zarzuca naukowcom, że nie uwzględnili studium przestrzennego, przegłosowanego w lipcu przez Radę Miasta, na mocy którego wyznaczono strefy, na których mają stanąć bloki. Zdaniem zespołu z Katowic w ocenianym raporcie pominięto też ewentualne skutki zastosowania ustawy „lex deweloper”. Co więcej, prywatna firma uważa też, że naukowcy powinni podpowiedzieć, w jaki sposób teren górek miałby zostać zabudowany.

– Przedstawiona analiza w zakresie szans i zagrożeń jest stosunkowo jednostronna. Powinna być uzupełniona i odnosić się do co najmniej dwóch wariantów: ochronnego oraz inwestycyjnego – czytamy w koreferacie. – Należałoby oczekiwać, że w ramach analizy urbanistycznej zostaną oprócz obszarów proponowanych do ochrony, wskazane również potencjalne obszary biologicznie czynne w ramach zabudowy oraz jednoznacznie wskazane pola zabudowy.

Poruszony został też temat chomików. Zdaniem EKOID raport ekologów nie wskazuje, gdzie dokładnie znajdują się nory tych zwierząt, co zdaniem firmy utrudnia przeprowadzenie inwestycji. Tymczasem w opracowaniu naukowców można było przeczytać, że jakikolwiek rodzaj inwestycji budowlanej jest niewskazany, gdyż nie można stawiać bloków na górkach, nie niszcząc siedlisk chomików.

Firma EKOID już wcześniej pomagała miastu przekonywać mieszkańców Lublina, że osiedle deweloperskie na terenach przyrodniczych to bardzo dobry pomysł. W 2015 roku sporządziła analizę środowiskową, na której treść powoływali się potem przedstawiciele firmy budowlanej – TBV Investment.

Mieszkańcy Lublina spodziewali się, że referat będzie tekstem napisanym pod tezę.

– Czy to desperacki manewr, który ma osłabić zdecydowaną wymowę raportu lubelskich naukowców i podtrzymać szanse na interes stulecia – pyta w rozmowie z „Dziennikiem Wschodnim” Krzysztof Gorczyca, prezes Towarzystwa dla Natury i Człowieka. Społecznik uważa, że firma otrzymała zadanie zakwestionowania opracowania naukowców, po to by zadowolić dewelopera.

Wczoraj ukazało się również uzasadnienie wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, który w grudniu ubiegłego roku przyznał rację ekologom i mieszkańcom.

– W samym studium określa się ten obszar jako jeden z najcenniejszych przyrodniczo i krajobrazowo rejonów miasta – który powołał się też na „prognozy oddziaływania na środowisko” i orzekł, że „zabudowa płaszczyznowych części górek czechowskich spowoduje mimo wszystko utratę naturalnego rezerwuaru roślin i zwierząt, co będzie negatywnym oddziaływaniem dla świata przyrody”.

Wyrok jest jednak nieprawomocny, a miasto zamierza się od niego odwołać do Naczelnego Sądu Administracyjnego.

patronite

 

 

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. No taaaak! Chomik europejski, dość pospolity gryzoń, występujący od środkowej Azji po Belgię. Zagrożenie wyginięciem określono jako znikome.
    Jest to powód jak cholera do wzniecania histerii panie Nowak! Ale skoro jest pan tak czuły na losy szkodnika upraw roślinnych to może wraz z kolegami ekologami wyłapcie zwierzątka i deportujcie do miejsca pochodzenia? (Chiny)???
    Uratujecie gryzonie, a przede wszystkim w rozwoju Lublina nie będziecie przeszkadzać!

    1. Kolego Skąpsionie, nie da się chomika EUROPEJSKIEGO repatriować do Chin z powodów kardynalnych: jak do tej pory Chiny nie leżą w Europie.
      Nie da się również utożsamić rozwoju Lublina z zalaniem betonem jakby nie było terenów chronionych. Owszem, jeśli akuta przez przypadek Ty, O Szanowny Kolego jesteś tym diweloperem, to można przyjąć, że pieniądze ukradzione miastu i mieszkańcom zostawisz w Lublinie, jeśli będziesz przelewać je na produkty od Palikota, a nie wyprowadzać na Malediwy czy do innego Nauru.
      Comprendo?
      Chomik jest ważniejszy niż francuski beton (a to nie wiesz, że polski cement jest francuskim cementem?!). Choćby i z tego powodu, że co prawda w Belgii go może widzieli, ale ja, mieszkając pomiędzy Belgią a Chinami ni huhu go w życiu nie widziałem. A szkoda.

    2. @cNikt!
      Wiesz co piszesz?A może piszesz co wiesz? – czyli niewiele.

      ,,Chomik europejski (Cricetus cricetus) – gatunek gryzonia z rodziny chomikowatych, największy gatunek chomika (Cricetinae), jedyny przedstawiciel rodzaju Cricetus. Gatunek synantropijny, wywodzący się ze środowisk stepowych, rozprzestrzenił się szeroko w Eurazji i zajmuje tereny od Chin aż po Holandię i Belgię. Był uznawany za poważnego szkodnika upraw rolnych człowieka.”
      https://pl.wikipedia.org/wiki/Chomik_europejski

      Może zaczniesz w odwrotnej kolejności jak dotychczas? Najpierw ślepka w monitor, pogrzebać i poczytać… a dopiero później tłuc w klawiaturę?

    3. Scorpio przecież nie o chomika idzie, zabetonuja nam naprawdę śliczne unikatowe miejsca. Zapraszam oprowadzę, nikt ma rację z tym betonem..

    4. @ Fago.
      Nie czytałeś mojej propozycji do tych, którzy są niechętni zabudowie tych ,,górek???
      Z wpisu wnoszę że nie.
      A propozycja była prosta. Wskażcie gdzie w okolicy stycznej do granic Lublina (a lepiej w miejskich granicach) jest teren nadający się pod inwestycję mieszkaniową – budownictwo wielorodzinne – o powierzchni co najmniej 10ha i zorganizujcie się do spółki z ekologami aby doprowadzić do przeniesienia jej w tamten rejon.
      Musi spełniać kilka prostych wymogów. Umożliwiać przyłączenie do infrastruktury miejskiej (wod-can.,C.O., gaz) oraz zapewniać podobny czas dojazdu do pracy w Lublinie.
      jeżeli nie ma takiego terenu, który by spełniał takie wymagania – to sorry! Mieszkacie w mieście, a Lublin ma braki w mieszkaniówce jak się patrzy! Itu potrzeby miasta sa ważniejsze niż widoczki. Należy jedynie dążyć do sensownego rozmieszczenia inwestycji tak aby zachować parkowy charakter terenu. (nie jest to szczególnie trudne). Miasto – to pewne wygody niedostępne dla mieszkańców wsi, ale wynika z twego też szereg ograniczeń (ilość terenów zielonych). Nie można stać na stanowisku ,,wszystko-albo śmierć”.
      A wybaczcie – takie właśnie zajęliście. Ja obserwowałem zabawy ,,ekologów” podczas budowy obwodnicy Warszawy, i zgroza mnie wzięła kiedy to działacze chcąc wymusić zmianę przebiegu trasy rzadkie okazy płazów i ryb podrzucali do stawków na terenie przez który inwestycja miała przebiegać. Ich działania spowodowały jedynie 2 letnie opóźnienie i multum dodatkowych kosztów.

    5. Scorpio, pisałem już że ta inwestycja nie jest skierowana do zwykłych ludzi. Tutaj klient docelowy będzie inny, a z tymi terenami jest ciężko jak w każdym mieście w tym kraju. Nie jestem tak mądry ani nie mam takiej wiedzy aby decydować o planach zagospodarowania miasta ale wierz mi te tereny wybrano nie po to by rozwiązać problemy mieszkaniowe Lublina. Może niech sami mieszkańcy się wypowiedzą, ja nim nie jestem.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…