14 milionów to zapewne dla ministra obrony Mariusza Błaszczaka niedużo – pewnie kilka szkół, dług jednego szpitala, wyposażenie laboratorium medycznego. Wolał więc przeznaczyć tę sumę na naukę zabijania.
Jak twierdzi sam minister – program budowy strzelnic w niektórych powiatach, to „program oczekiwany przez społeczeństwo”. Oczywiście to gołosłowna teza: ostatnie badania z listopada 207 roku wskazują, że 84 proc. Polaków jest za ograniczeniem dostępu do broni. Jednak minister obrony narodowej chce, by w nowopowstałych strzelnicach Polacy uczyli się strzelania. Przedce wszystkim ma to być młodzież, członkowie organizacji militarnych, żołnierzy Sił Zbrojnych lub funkcjonariusze formacji, w których używana jest broń.
– Dzięki temu programowi możliwe jest zachęcenie do strzelectwa sportowego młodzieży oraz osób dorosłych, rozwijania ich umiejętności strzeleckich, tak aby w przyszłości mogli wstąpić do wojsk operacyjnych lub obrony terytorialnej, czy też stanowić wyszkolone rezerwy – zaanonsował pan minister.
Tę pokaźną z punktu widzenia społecznych potrzeb sumę otrzymało dziesięć samorządów. Dofinansowanie może sięgnąć 80 proc. wystrzałowej inwestycji. To oczywiście nie koniec programu, co roku, obiecał Błaszczak, kolejne samorządy mogą liczyć na publiczne pieniądze.
W imieniu obdarowanych podziękował Marian Niemirski, starosta Przysuchy.
– Czujemy się wyróżnieni umieszczeniem naszych projektów budowy strzelnic na liście projektów przeznaczonych do dofinansowania. Projekt wzmocni proces upowszechnienia edukacji proobronnej. Dziś mamy możliwość odbudowania umiejętności posługiwania się bronią. Obiekty, nowe strzelnice będą na wskroś nowoczesne. Sieć strzelnic powiatowych posłuży nie tylko lokalnie, ale też całej Polsce, powiedział dziękczynnie pan starosta.
Wiara ministra, że nauka wyłącznie strzelania „wzmocni zdolności proobronne obywateli Polski” jest oczywiście wiarą naiwną i świadczy o słabym profesjonalnym przygotowaniu Błaszczaka do pełnienia swojego stanowiska.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
Nadmiar wiedzy i umiejętności jeszcze nikomu nie zaszkodził. Popieram.
Nie należy mylić pacyfizmu z uległością. Pacyfizm jest wyższą formą (koncyliacyjną) rozwiązywania sporów, a niestety nie wszystcy do niego dorośli i nie wszyscy to umieją.
No jeżeli promowanie nauki strzelania wśród obywateli nie zwiększa zdolności obronnych kraju to się poddaję :)
Lewicowy pacyfizm jest dobry jak psy pasterskie strzegą owiec, mogą sobie wtedy meczeć z bezpiecznej stajenki… Bo jak przyjdą wilki, zrobią z nimi co chcą.
Uczyć się historii, uczyć…
Oj tak, mięsko armatnie z karabinem z pewnością stawi opór atakowi z powietrza i pozostałym osiągnięciom współczesnej techniki xD
No bo przecież po co pozyskać dla wojska doświadczonych inżynierów i podnieść dramatyczni niski poziom uczelni wojskowych (ŻADNA z nich nie jest w czołówce politechnik!). Niech janusze celują z karabinów w samoloty i rakiety!
O, wracają czasy Dobrego Wujka Hitlera! Hasło „strzelnica w każdej wsi” to u nas już było (akurat w mojej to z tych czasów ostało się jedynie 5).
Co jest złego w tym pomyśle?
Wszystko i nic — niech sobie kto chce i za ile chce stawia w naszej najjaśniejszej choćby i trylion strzelnic ale za swoje PRYWATNE środki, może Błaszczak dopłaci jeszcze do strzelnic które widujemy na odpustach lub innych „ludycznych” imprezach.
Tak a propos to Błaszczak pewnie chce pomóc byłym „gromowcom” czy „formozowcom” którzy po przejściu na emeryturkę w wieku 40 latek masowo zakładają tego typu biznesy…….
Pozdrawiam.
Takie stanowisko pokazuje porażającą wręcz nędzę umysłową polskich „liberałów” – specjalnie w cudzysłowie. Gdyby te środki miały pójść na coś wspierającego równą i wolną konkurencję między obywatelami, czyli działanie na wskroś liberalne, to „liberałowie” by jęczeli, że „rozdawnictwo” i „socjalizm”. Ale kiedy minister zamierza uprawiać rzeczywiste rozdawnictwo na rzecz promocji czynności o zerowej przydatności, to „liberałowie” pieją z zachwytu, bo zgadza się to z ich zamordystyczną wizją świata. Równie dobrze mógł dopłacać do kręgielni, a pożytek z tego byłby analogiczny :)