Wicepremier Mateusz Morawiecki postanowił wypowiedzieć się na temat Holocaustu. „To Niemcy zgotowali Żydom ten los. Nie byli to żadni naziści, kosmici nie wiadomo skąd, to byli Niemcy” – powiedział Morawiecki podczas międzynarodowej konferencji „Pamięć i nadzieja”.
W ten sposób wicepremier wybiela nazizm i zarazem stosuje zbiorową odpowiedzialność wszystkich Niemców. Zapomina o setkach tysięcy niemieckich Żydów, komunistów, związkowców, gejów zabitych przez nazistów. Dla Morawieckiego za Holocaustem nie stała zbrodnicza ideologia nazistowska, Mein Kampf, pochwała białej rasy i pogarda wobec Żydów, ale winna była niemieckość, bycie urodzonym na terenie Niemiec, mówienie językiem niemieckim, bycie dzieckiem Niemca, a nie Belga, Polaka czy Francuza.
W ten sposób wśród sprawców Holocaustu nie ma mieszkańców innych krajów. Naziści austriaccy, czescy, chorwaccy, litewscy znikają, chociaż przecież historycznie istnieli i byli częścią zbrodniczego aparatu Zagłady. Jak już trzymać się historycznych faktów, wiemy też przecież, że Hitler nie był Niemcem, tylko Austriakiem. Ale dla polskiego polityka nie ma to żadnego znaczenia. Winni zbrodni byli Niemcy i nie ma sensu nawet poszukiwać zbrodniarzy z innych krajów.
Ale po co ta ekwilibrystyka? Wszak nawet małe dzieci wiedzą, że Hitler był nazistą, że zabijał w imię zbrodniczej ideologii, która doprowadziła do milionów ofiar w czasie II wojny światowej.
Morawieckiemu chodzi nie tylko o to, aby przypomnieć Niemcom, że są narodem z istoty swej zbrodniczym. Niestety w wypowiedzi wicepremiera zawiera się też bulwersująca neutralizacja nazizmu. Naziści są dla niego równie abstrakcyjną kategorią jak kosmici. Trudno w tym kontekście się dziwić, że nienawistne, niekiedy otwarcie nawiązujące do nazizmu hasła na demonstracjach Obozu Narodowo-Radykalnego nie przeszkadzają partii rządzącej. Na Morawieckim czy Błaszczaku nie robią też wrażenia postulaty wieszania wrogów ojczyzny przez Młodzież Wszechpolską albo ze stoickim spokojem wypowiadane postulaty Bosaka czy Winnickiego, aby państwo przywróciło karę śmierci dla zdrajców narodu. Zachęty do mordowania ludzi, skandowanie faszystowskich haseł, przemoc wobec uczestników demonstracji antyfaszystowskich są dla naszych rządzących przejawem wolności. Coraz więcej haseł i zachowań w Polsce przypomina lata 30. w Niemczech, ale Morawieckiemu i spółce to nie przeszkadza. Wszak polski nazista to dla naszych rządzących dobry nazista, to nazista patriota, nieniemiecki nazista.
Od zakończenia II wojny światowej minęło niewiele ponad 70 lat. Niemcy żyją w pokoju, a ruchy neofaszystowskie są u naszych zachodnich sąsiadów jednoznacznie potępiane przez władze. Niestety zbrodnicza ideologia nazistowska, która doprowadziła do śmierci milionów ludzi, staje się coraz popularniejsza w społeczeństwie, które było jej ofiarą. Zyskuje ona poklask nie wśród Niemców, nie wśród kosmitów, tylko wśród Polaków.
Assange o zagrożeniu wolności słowa
Twórca WikiLeaks Julian Assange po kilkunastu latach spędzonych w odosobnieniu i szczęśliw…
Zarówno wypowiedź Morawieckiego, jak i powyższy komentarz Piotra Szumlewicza są uproszczeniami, a każde uproszczenie zawiera tyleż prawdy, co kłamstwa. Oczywistą oczywistością jest, że praźródłem wszystkich zbrodni faszyzmu była zbrodnicza ideologia. Ale to nie ideologia strzelała do konkretnych ludzi, tylko robili to inni konkretni ludzie. Jedni robili to z entuzjazmem, inni tylko dlatego, że jeśli by nie zrobili, to by ich rozstrzelali, a jeszcze inni (niestety nieliczni) wymigiwali się jak mogli od spełniania „patriotycznych” powinności.
PS. Wszystkim polecam słowa Benedykta 16 z czasów, gdy jeszcze był urzędującym papieżem (cytuję może nie dosłownie): „Nie potępiajcie swoich przodków, bo nikt z was nie wie, jak by się zachował w ich sytuacji.”
jak nie wiesz jak się zachować to zachowuj się przyzwoicie
sru, nie popisuj się cytowaniem banałów, bo one nie wszędzie pasują:)
Wybielanie Niemiec trwa w najlepsze, aby mogły one dominować nad UE. A prawda jest taka że to Niemcy (państwo niemieckie) było agresorem II WŚ i to jego obywatele/funkcjonariusze mordowali Żydów (i nie tylko ich). Jeśli będziemy tolerować rozmywanie historii, to niedługo ktoś znów posunie się do stwierdzenia, że to wy (wy, czytelnicy, wy redaktorzy, i wasi dziadkowie) mordowaliście. Jest w tym wszystkim jakaś patologiczna skłonność do mylenia kata z ofiarą. Nie było mitycznych „nazistów” którzy zstąpili w latających spodkach, nazizm był oficjalną ideologią państwową naszego zachodniego sąsiada, mało tego – popieraną przez większość społeczeństwa.
zgadzam się z Panem P.Piotrze jest to klasyczne zawracanie kijem Wisły, podobnie jak to że nie było Żolnierza LWP tylko Powstańcy warszawscy , jednak podobna narracja jest potrzebna politycznym bandytom-pisuarom do czego ? ano dowiemy się w niedługim czasie
Jednak fakty są takie, że wojnę rozpoczęły Niemcy. Trzecia Rzesza Niemiecka. Nad czym tu się zastanawiać. Chyba, że wpisujemy się w narrację Genschera, która miała rozmywać odpowiedzialność Niemiec za wojnę. Tamtejsze media jeśli napiszą o polskich obozach, a zdarza się to im nader często. I nie są to marginalne gazety, ale poczytne tytuły nie rozbierają podawania nieprawdziwych informacji na czynniki pierwsze. To, że ruchy neofaszystowskie są potępiane nie zmienia faktu, że wojnę wywołały Niemcy, ponad 70 lat temu, ale wywołały. Oczywiście na inne państwa napadały Włochy, Japonia
Ruchy neofaszystowskie potępiane są i u nas :) I jak by tego nie przedstawiać to jednak Niemcy rozpętali wojnę i wprowadzili niespotykany wcześniej terror. Zbrodni dokonali Niemcy i ich sojusznicy. Żyjemy w czasach w których wciąż decyduje przynależność narodowa nie ideowa. Zresztą winni są ludzie nie ideologia. Autor spod znaku sierpa i młota zapewne będzie twierdził że gułagi to były obozy wypoczynkowe – tak właściwie Stalin miał sojusz z Niemcami czy to może komuniści z faszystami napadli na Polskę?
Można ująć że Niemcy i komuniści napadli na Polskę. Żeby być nazistą, trzeba było być Niemcem (ostatecznie Skandynawem lub Flamandem), a komunizm teoretycznie nie wyróżniał etnosów…