Warszawski Strajk Kobiet zamierzał 10 września przeprowadzić kolejną pikietę przeciwko gwałtom. Ale musi ustąpić miejsca obchodzącym miesięcznicę smoleńską.

facebook.com/WarKomSrod

Na początku września w wielu miastach w Polsce odbywały się protesty w formie „Kręgów ciszy”. Milczące pikiety upamiętniały tragedię 26-letniej Moniki, łodzianki zmarłej po tym, gdy była przez dziesięć dni więziona i brutalnie gwałcona. Kolejny protest Warszawski Strajk Kobiet planował na 10 września na Krakowskim Przedmieściu. Zgłoszono wydarzenie 24-godzinne, gdyż, jak pisały organizatorki, w takim czasie statystycznie w kraju dwanaście kobiet padnie ofiarą gwałtów, a tylko dwie z nich zdecydują się zgłosić przestępstwo na policji.

Biuro Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miasta Stołecznego Warszawa oświadczyło jednak, że nie wydaje zgody na protest, gdyż 10 września przez część dnia Krakowskim Przedmieściem idą uczestnicy miesięcznicy smoleńskiej. Jako wydarzenie cykliczne, w myśl przepisów wprowadzonych przez obecny rząd, ma ono pierwszeństwo. Pikieta Warszawskiego Strajku Kobiet ma zostać odwołana i przeprowadzona w innym czasie i miejscu, ale organizatorki zamierzają w trybie pilnym oddać sprawę do sądu.

Byłoby ciekawie usłyszeć reakcję polityków PiS na zaistniałą sytuację – w końcu jeszcze niedawno działacze rządzącej partii prześcigali się w zapewnieniach, że pragną surowej kary dla sprawców gwałtu na Polce we włoskim Rimini, pojawiła się także sugestia zaostrzenia kar za gwałty. Bardziej prawdopodobne jest jednak to, że tragedia kobiet została już wykorzystana do popularyzowania swojej osoby przez niektórych polityków, a pikieta „niewłaściwej” organizacji nie ma szans z marszem twardego elektoratu Kaczyńskiego i spółki.

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. Oczywiście, nie można było pikiety przeprowadzić 9 lub 11 września. Absolutnie wykluczone!

    Od razu widać, że to nie o gwałty chodzi, ale o prowokację polityczną.

  2. Bo oczywiście Krakowskie Przedmiescie jest absolutnie jedynym miejscem, w którym można przeprowadzić pikietę.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Polska trasa koncertowa probanderowskiego artysty

W Polsce szykuje się występ znanego, przynajmniej na Ukrainie artysty i szołmena Antona Mu…