Uniwersytet Śląski ukarze wykładowcę, który nie od dziś rzucał w stronę studentek seksistowskimi komentarzami. O sprawie zrobiło się głośno, gdy mężczyzna rzucił „No, mój to by się nie zmieścił” w stronę ziewającej uczestniczki jego zajęć.
Postępowanie dyscyplinarne w sprawie wykładowcy-seksisty zaczęło się jednak już wcześniej, w poprzednim roku akademickim. Uczelniane władze zaniepokoiła treść anonimowych ankiet oceny prowadzącego zajęcia, jakie wypełniali studenci. Do tego doszedł sygnał od dwóch studentek, że wykładowca regularnie molestuje je werbalnie ordynarnymi wypowiedziami z podtekstem seksualnym. Jedna z nich, wygłoszona podczas wykładu do dziewczyny, która ziewnęła, brzmiała: „No, mój to by się nie zmieścił”.
– Żądamy od rektoratu UŚ natychmiastowej reakcji w postaci zawieszenia wykładowcy w wykonywanych czynnościach. Taki człowiek nie nadaje się do pracy akademickiej, ani do pracy z jakimikolwiek kobietami – pisze Codziennik Feministyczny, który wystosował w tej sprawie petycję do rektora Uniwersytetu Śląskiego prof. dra hab. Andrzeja Kowalczyka. Jest szansa, że seksista naprawdę zostanie ukarany – rzecznik dyscyplinarny UŚ ds. nauczycieli akademickich złożył do uczelnianej komisji dyscyplinarnej wniosek o wydanie w stosunku do mężczyzny zakazu wykonywania zawodu przez okres dwóch lat.
Działaczki podkreślają, że cała sytuacja pokazuje, że problem przedmiotowego i upokarzającego traktowania kobiet jest obecny, ba, nagminny także wśród mężczyzn z wyższym wykształceniem, zatrudnionych na prestiżowych, cieszących się szacunkiem stanowiskach. To, że seksiści i sprawcy molestowania czują się bezkarni, udowodniła również reakcja na publikacje Codziennika Feministycznego. Jak poinformowała dziś redakcja, do Kamili Kuryło, redaktorki naczelnej portalu, zaczęły napływać wulgarne komentarze typu „Mój by się zmieścił, możesz ziewnąć?” czy „Jesteś obrzydliwym kobietonem z zerem dystansu do ciebie”.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
• Jeśli to prawda wywalić dożywotnio łobuza. Dziwi mnie tylko, że w tym całym gronie, zaczepiane nie zdobyły się na kontrakcję, choćby, no to dawaj i się tutaj na oczach wszystkich sprawdzimy. Skutecznie odstrasza chama.
Z tym molestowaniem to warto uważać. Znam przypadek wyrzucenia z uczelni właśnie za molestowanie. Ale żadna z molestowanych studentek nie mogła sobie przypomnieć kiedy i jak była molestowana
Sprawę idealnie skomentował Kelthuz
https://youtu.be/L7NOWEFlD8k
Nie cza ziewać na wykładach, to nie będzie ani seksistowskich, ani żadnych innych uwag.
Może panienka była przysłowiową blondyną? Jej umysł nie objąłł ogromu wiedzy, to chciała paszczęką?