Od mniej więcej trzech miesięcy we wszystkich liberalnych mediach od „Przeglądu” po „Newsweeka” czytam o tym, że Prawo i Sprawiedliwość „dzieli społeczeństwo”. Wszystkie, idiotyczne i szkodliwe skądinąd, wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego czy jego akolitów o „gorszym sorcie”, o „wegetarianach i cyklistach”, o „wielkim ataku”, przedstawiane są jako część bardzo groźnego i zupełnie nowego zjawiska, czyli występowania przeciwko narodowej jedności. W domyśle – narodowej jedności, z którą mieliśmy do czynienia przed 25 października, kiedy z nieba (albo z piekła) spadł na nas rząd PiS i zabrał nam naszą demokrację. Jedność ta staje się wartością nadrzędną; każdy, kto w nią uderza, wątpi w jej niezbędność, czy odważa się ją podważać na poziomie chociażby diagnozy – idzie ręka w rękę z Belzebubem.
Nie da się zaprzeczyć, że PiS jest rządem bardzo groźnym i bardzo aroganckim, który – co widać po ostatnich ruchach wokół Trybunału – nie boi się nikogo i niczego, a jego działania, zwłaszcza w kwestii uprawnień policji i prokuratury, powinny budzić realny lęk. Ale twierdzenie, że to Kaczyński „podzielił społeczeństwo” świadczy albo o złej woli, albo o problemach poznawczych. Wszystko, co zrobił Prezes, to umiejętne zagranie na tych – bardzo głębokich i rażących – podziałach, które tworzyły się przez ostatnie 25 lat. Podziałach na bogatych i biednych, na tych, którzy mieli głos i tych, którzy byli go pozbawieni, na miasto i wieś, na jeżdżących SUV-em i na pomstujących na znikające z rozkładu ostatnie połączenia PKS, na wygranych transformacji i tych, którzy zostali za burtą. Nie jest trudno odpowiedzieć na pytanie, która z tych grup silnie identyfikuje się z III RP, która uważa tę demokrację za „naszą”, która rozpaczliwie pragnie powrotu poprzedniego porządku.
Oczywiście – nieprawdą jest, że ta mniej uprzywilejowana część społeczeństwa w całości popiera Kaczyńskiego i że podział na „nowoczesną” i „narodową” Polskę nakłada się na kwestie klasowe czy ekonomiczne; celem PiS nie jest też bynajmniej przywrócenie podmiotowości wykluczonym. To tylko gra, zarządzanie społeczną frustracją, mające na celu utrzymanie władzy i „ukaranie” politycznych wrogów. Jest jednak jasne, że karta jedności, pokoju i miłości, którą z takim upodobaniem rozgrywał latami Donald Tusk – już się zgrała i że za jej pomocą wygrać się z Kaczyńskim nie da.
Syria, jaką znaliśmy, odchodzi
Właśnie żegnamy Syrię, kraj, który mimo wszystkich swoich olbrzymi funkcjonalnych wad był …
Dziesiątego kwietnia, była to sobota
Leciała do Rosji PIS-owska hołota
Prezydent Kaczyński, nadęty jak Dynia
razem z przyjaciółmi ruszył do Katynia
Byli kombatanci z różnych części świata
co w 40-tym roku mieli po dwa lata
Nie widać lotniska, mgła niebo pokrywa
prezydent Kaczyński z fotela się zrywa
pilot chce zawracać, Kaczor rozkazuje:
Jesteśmy spóźnieni, niechże pan ląduje
jeśli delegacja wyląduje cała
masz pan już w kieszeni stopień generała
Krząta się załoga pana Protasiuka
ni cholery nie widzi, chociaż pasa szuka
Z tyłu samolotu krzyczy Krzysztof Putra:
Jak tak będziem lecieć nie zdążym do jutra
Przed dziewiątą rano nadszedł taki czas
Tupolew Kaczora przypierdzielil w las
Ludzie patrzą w ekran żal im ściska szyje
Podali wiadomość, że trzech ludzi żyje
Były też pogłoski, że przy skręcie w lewo Przemysław Gosiewski wyskoczył na drzewo
W niedzielny poranek cała Polska chora
przywieźli futerał z resztkami Kaczora
Zawyły syreny, ruch na drogach staje
Sto tysięcy ludzi hołd zmarłym oddaje
Nie chciał lecieć z Tuskiem jednym samolotem
Osierocił córkę i Jarusia z kotem
Ksiądz kardynał Dziwisz, nierób jakich wielu
chciał pochować parę w podziemiach Wawelu
Zewsząd się zebrało żałobników wielu
Jedni są na rynku, drudzy na Wawelu
Tam gdzie polscy królowie, Słowacki, Mickiewicz
Spoczął Lech Kaczyński i Maria Mackiewicz Poprzedniego wieczoru w wielu mediach podano
Że mszę tu ma odprawić Angelo Sodano Wtem na Islandii dym z wulkanu
bucha Kardynał nie przybędzie pożegnać Kaczucha Berlusconi, Sarkozy,
Merkel i Obama
Nie przybyli pożegnać prezydenta chama Przyleciał natomiast w ostatniej chwili Prezydent Gruzji Michał Saakaszwili
Także większość Polaków, ta spoza układu Powiedziała krótko: spieprzaj głupi dziadu
Jakież by Pan Bóg uczynił dobro
Gdyby na pokładzie był też Zbigniew Ziobro, Wildstein, Ziemkiewicz
i PIS-owcy inni
którzy skłóceniu Polaków są winni
Nie ma jeszcze niestety tak dużej maszyny
żeby się zmieściły wszystkie skur…..y
Jarosław Kaczyński dzieli społeczeństwo.
To zdanie nie określa, że jest jedyną, wyłączną przyczyną podziałów. Gdyby nie było Kaczyńskiego jakieś podziały też by były. Na biednych i bogatych, na radiomaryjnych i antyradiomaryjnych… Nawet znalazłoby się paru polityków, którzy szerzyli nienawiść.
Ale jest kolosalna różnica skali, a i pewna charakteru.
Bogaty z biednym ma inne interesy; bogaty może nawet biednym gardzić, ale to nie jest pogarda, która uniemożliwia jakiś kompromis.
Gorzej ze zwolennikami Radia Maryja… Generalnie, tym gorzej im więcej ideologii i czystej nienawiści, a mniej pragmatyzmu. Cała zaś robota Kaczyńskiego to spychanie pragmatyzmu w polityce na margines (czasem margines wyborczy, bo w kampanii potrafi on o różne rzeczy dbać) i koncentrowanie polityki na sporach ideologicznych.
I dlatego jestem za tym, aby wrócił system pałowania Peowców, tak jak kiedyś lało się po mordzie, fryzjerów, kelnerów, portierów i to było bardzo pozytywne, bo Peowca niecywilizowanego nie da się argumentami naprostować, tylko przemocą, aby Kodziarze ze wsi nie wylewali jadu z chorych ryjów. To było dobre bo chamowało KOD w drgawkach konwulsyjnych nienawiści i to trzeba przywrócić, bo PO nie udało się cywilzować, i szpicrutą przez ryja tak jak mojego dziadka, mego papcia i mnie bili gdy jeszcze na marszach KODu kwiczałem.
Chcesz zobaczyć gdzie jest komuna?
1. Kawałek Trybuny Ludu z 1977r. Pisała o protestach antykomunistycznych w Polsce…
„Judaszowymi srebrnikami w twardej walucie przeważnie płacili za szkalowanie ojczyzny zachodnioniemieccy „odwetowcy”, „Nigdy jeszcze prasa RFN nie broniła tak gwałtownie i z takim zacietrzewieniem rzekomo naruszanych praw człowieka w Polsce, jak właśnie obecnie. Nie można tu mówić o przypadku. To jest akcja tak widoczna, że musi być organizowana, że musi być kierowana, że musi być koordynowana. Łatwo domyślić się, w czyim interesie” – pisał w 1977 r. kolejny klasyk propagandy PRL Zygmunt Broniarek.
2. Dziennikarz z TVRepublika zadaje pytania na marszu KOD Tomaszowi Lisowi , dokładnie takie same w treści jak w Trybunie Ludu sformułowania. Ale Lis nie jest głupi, zorientował się i ..
https://m.youtube.com/watch?v=Lq1SSQ2ob30
Antypolskie chore Peowskie bydło szaleje z nienawiści, a skończy z rozprutymi bebechami, bo PO to jest skrajna swołocz antypolska, byli KORowcy co za Bolka ganiali polaków i tak ciągle będzie odpuszczane? Ja nawet sobie przyniosłam imadło z piwnicy eleganckie, bo jak szybko będzie zdychał Peowiec to by była litość, a tak powolutku łeb dokręce. Zaczeli z pis wojować z tymi złodziejami i debilami bo pis, to sama nie kradnie i nnym kraśc nie dajom i trzeba wyrżnąć ta watache PO.
A to teraz Tusk jest narcystycznym zaburzeńcem i zrobił z siebie ” lepszy sort”, to Tusk stosuje przemoc i wywala „gorszy sort” z pracy za brak miłości do wielkiego wodza Tuska. ? To Tusk obalił nam demokracje i wprowadził czarno biały podział społeczeństwa, typowy we wszystkich systemach totalitarnych Wielkiego Brata.?
A może autor zejdzie z utopijnego marksizmu na ziemię i zajrzy do statystk kto jest najbogatszą grupą w Polsce, i zajrzy do psychologii autorytaryzmu. Bo właśnie ci wykluczeni podobno i strasznie traktowani chłopskie wieśniaki są najbogatszą grupą społeczną i właśnie te chłopki są autorytarne, czyli zawsze takim źle nawet jak na złocie śpi, bo autorytaryzm jest roszczeniowy i najbogatsza grupa będąc roszczeniowa wywojowała nam Kaczyńskiego i nie z biedy, nie bo im gorzej, tylko wynika to z mechanizmu autorytarnego. Tak więc autor nałykał się Marksa i pochyla się litościwie, nad najbogatszą grupą ludności w Polsce.
A jeszcze, ty jedź na wieś i zobacz jak burak w opiece społecznej wyje że dzieci głodne, a w stodole u sąsiada siedem mercedesów stoi. Natychmiast się przekonasz jak ci majtki ukradnie, to jeszcze mu będzie mało i będzie wył jaki nieszczęśliwy, że skarpetek nie zdążył. Bo autorytaryzm jest nienasycony roszczeniowo i to ten plebs, który kradł 25 lat i wojował, że jeszcze miastowi, lemingi, w skarpetkach chodzą, a on chce więcej kraść. I popatrz co się dzieje jak Kaczka i jego bandyci doszli do władzy. Wchodzą ludziom na salony z buciorami by zajmować ich stanowiska, zajmować to co osiągneli pracą i wykształceniem. A ty się pochylasz nad bandytyzmem litościwie, bo modlitewnik Marka przewrócił w głowie.
najbardziej podzielili społeczeństwo złodzieje z PO. teraz kontynuują ich dzieło bydlęta z KODu