Święto to ustanowiło Zgromadzenie Ogólne ONZ w 2000 roku. Dziś, ze względu na fakt nieprzyjęcia przez Polskę ani jednego uchodźcy relokowanego z Włoch i Grecji, ten dzień wydaje się mieć szczególną wagę.
Jesteśmy w niechlubnej czołówce państw zamkniętych na ludzkie cierpienie. Polski rząd buntuje się przeciwko realizacji obietnicy złożonej przez Ewę Kopacz. Mimo to do Beaty Szydło płyną petycje o to, by uchodźców do Polski przyjąć, a w organizację dzisiejszych obchodów angażuje się jak co roku Polska Akcja Humanitarna i Fundacja Refugee.pl.
Obchody Dnia Uchodźcy w Warszawie pod pomnikiem Kopernika zainauguruje dziś o 17.00 grupa „TAK dla uchodźców – NIE dla rasizmu i ksenofobii” (link do wydarzenia tutaj). Jedną z jego organizatorek jest prof. Monika Płatek. W inicjatywę zaangażował się także warszawski oddział partii Razem.
„Solidarni i pomni ewangelicznego przesłania – Byłem obcy – a przyjęliście mnie, żądamy – w dniu Uchodźcy – wypełnienia przez Rząd zobowiązania do przyjęcia uchodźców. Nie możemy zgodzić się na to, że Polski rząd postanowił nie wywiązywać się z wcześniej przyjętych umów i deklaracji. Nie możemy się zgodzić na to, aby polski rząd w dobie kryzysu, reprezentował ksenofobiczne i niezorganizowane działania na rzecz pomocy uchodźcom. żądamy dotrzymania przyjętych ustaleń, zaprzestania retoryki mowy przemocy, zachowań ksenofobicznych i manipulacji znanymi nam wszystkim faktami, które winny budzić empatie i solidarność Europejczyków, a nie podziały i nienawiść. Żądamy przyjęcia i pomocy osobom, które uciekając przed konfliktem, stały się więźniami politycznych negocjacji. Wiec który organizujemy ma dać sygnał władzy, że takie wartości jak godność człowieka, sprawiedliwość, pomoc, poszanowanie prawa i wolność winny być bezwzględnie przestrzegane” – piszą organizatorzy wydarzenia.
Tymczasem w związku z dzisiejszym świętem głos postanowił zabrać przedstawiciel rządu:
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
Przepraszam Panią WK, że wykorzystam to miejsce dla umieszczenia mojego postu, który od dwóch dób nie znajduje akceptacji w blogu p. Jarosława Makowskiego w tekście pt. „Nieletni, obcy, bezbronni”:
„Faktycznie, największy kryzys migracyjny ostatnich lat jest wykorzystywany – w sposób jawny i cyniczny – dla politycznych celów. Ale czyni to nie tylko rząd. W nie mniejszym stopniu czyni to opozycja, z tą różnicą, że opozycja idzie zdecydowanie pod prąd opinii publicznej. A przynajmniej jej zdecydowanej większości. I na nic się nie zdadzą oskarżanie o zaściankowość, brak empatii czy nawet rasizm.
Podstawowym błędem „obrońców” idei imigracji jest wrzucanie wszystkich przybyszów do jednego worka z napisem „uchodźcy”. Podczas gdy wszystkie dane wskazują, że prawdziwych uchodźców z powodu wojny jest nie więcej niż 8-10%. Reszta to typowi poszukiwacze lepszego życia na zachodnioeuropejskim socjalu. W dzisiejszym „Die Welt” ukazał się artykuł „Europas großer Selbstbetrug in der Flüchtlingsfrage” (Największe samooszustwo Europy w sprawie uciekinierów), w którym jest, m.in. informacja, że w ubiegłym roku do Włoch przybyło 37.551 Nigeryjczyków, gdzie nie ma żadnej wojny. A przecież Nigeria nie jest wyjątkiem. Niedawno niemiecki minister rozwoju Mueller powiedział publicznie, że tylko w Afryce siedzi na walizkach ok. 100 milionów ludzi gotowych udać się do Europy. Afryka nie jest jedynym dostarczycielem uchodźców.
Polacy nie są bardziej zaściankowi czy ksenofobiczni, niż inni Europejczycy, ale chyba mają więcej odwagi mówić to, czego boją się powiedzieć np. Niemcy. A poza tym mają wrodzoną krnąbrność, które pozwoliła uniknąć kolektywizacji i utrzymania pozycji Kościoła w czasach minionych. Przetrzymają więc pewnie i nacisk w sprawie uchodźców, przynajmniej do czasu, kiedy na Zachodzie także wahadło się wychyli w drugą stronę. A nastąpi to raczej wcześniej, niż później.”
Chodzi o blog na łamach „Polityki”.
Dzisiaj w „dniu święta uchodźcy” na autostradzie pod Calais zginął Polak, ponieważ ośmioro Erytrejczyków rozłożyło na drodze głazy i pnie drzewa.