Pracownicy kolejnej branży domagają się znacznego wzrostu płac. Tym razem zbuntowali się zatrudnieni w GKN Driveline Polska, zakładzie będących częścią koncernu produkującego podzespoły do samochodów.
Na biurka szefów GKN trafiło już pismo z żądaniami. Zawierają się one w dziesięciu postulatach. Większość dotyczy wyższych wynagrodzeń. Mowa jest o wzroście wynagrodzenia zasadniczego o 700 zł, likwidacji systemu 20/21 zmianowego, zwiększeniu dodatku za system z 12 na 20 proc., zwiększeniu dodatku za godziny nocne z 20 na 30 proc., wprowadzeniu dodatku stażowego, zwiększeniu dodatku do posiłków o 100 proc., zapisie w regulaminie prawa do dodatkowej i płatnej przerwy w wymiarze 15 minut dla wszystkich pracowników w obszarze produkcji, zwiększeniu odpisu na fundusz socjalny o 200 zł na pracownika, wprowadzeniu premii na Wielkanoc w kwocie 500 zł oraz wzroście premii urlopowej do 100 proc..
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…