Kamieniowanko czy stosik? – zapytał ironicznie na Twitterze Robert Biedroń, gdy instytut Ordo Iuris powiadomił o skierowaniu do sądu pozwu przeciwko niemu. Skrajnie konserwatywni katolicy chcą, by europoseł Wiosny odpowiedział za „ataki i godzenie w autorytet papieża”.
Chodzi nie tylko o Biedronia, ale też o posłankę Lewicy Joannę Senyszyn. A być może na dwóch pozwach się nie skończy, bo przedstawiciele Ordo Iuris na swojej konferencji oznajmili, że „w ostatnich miesiącach nasiliły się znaczenie ataki i kłamstwa na temat Jana Pawła II” i instytut został właściwie zmuszony do uruchomienia programu w obronie papieża-antykomunisty, „bezkompromisowego obrońcy praw człowieka”.
Tak, ostatnie określenie również dotyczy Jana Pawła II, o którego podejściu do praw człowieka pisaliśmy na Portalu Strajk wielokrotnie.
Chodzi o pedofilię w Kościele
Ordo Iuris na razie skupia się jednak nie na politycznej działalności Karola Wojtyły, ale na kwestii wykorzystywania seksualnego i molestowania dzieci przez księży. Podczas konferencji instytutu zaznaczono, że złożone pozwy dotyczą wypowiedzi, w których sugerowano, iż Jan Paweł II doskonale wiedział o przestępstwach seksualnych wobec dzieci, ale nic z tym nie zrobił. Fundamentalistów katolickich oburzyły słowa Biedronia z programu Gość Wydarzeń w ubiegłym roku. Europoseł stwierdził wówczas, że ucieszyłoby go pojawienie się (w jednym z polskich miast) placu ofiar Jana Pawła II, bo to im należy się pamięć. Chwilę potem dodał, że Kościół jest jedyną instytucją, która w sposób zorganizowany broni pedofilów.
Odjaniepawlać Polskę
Z kolei posłanka Senyszyn podpadła dwoma tweetami. W pierwszym zareagowała na głośny film o Stanisławie Dziwiszu, wieloletnim sekretarzu Jana Pawła II. – Dziwisz odpowiada za ukrywanie księży pedofilów w Polsce. W Watykanie kręcił pedofilskie lody za wiedzą i zgodą JPII. Za ukrywanie pedofila Degollado przekazywał mu ogromną kasę od Legionistów Chrystusa. Ponieważ i tak jest skończony, zwala się na niego także przestępstwa JPII – napisała. W drugim wpisie odnosiła się do pomysłu ministra edukacji na zwiększenie liczby tekstów autorstwa polskiego papieża w kanonie lektur szkolnych. – Czarnek chce grafomana JPII w kanonie lektur, bo młodzież »nie wie, ile mu zawdzięcza, nie zna jego dorobku«. Czarnek się łudzi, że jak poczytają janapawłowe bzdety, to się zajaniepawlą zamiast odjaniepawlać Polskę. Próżne nadzieje. Kremówki już nie zacukrują kościelnej pedofilii”.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…