Z polityką. I to już na dobre. Jeszcze Pan nie wrócił, a już Pan smrodzi jak za starych niedobrych lat. Mógłbym tutaj powtórzyć ten słynny cytat z Marksa o cyklach historii i farsie, ale szkoda na Pańską dupę zabytkowego śrutu. Mecenasie Giertych, podobno jest Pan teraz liberałem. Sam przewodniczący Rady Europejskiej korzysta z pańskich usług. Nieźle. Widziałem też, jak podskakiwał Pan jak  wesoły konik w obronie polskiej demokracji. Bardzo ładnie. Szkoda tylko, że nadal Pan nie rozumie co to znaczy być demokratą i członkiem demokratycznej wspólnoty.

Napisał Pan na Twitterze:”Parada Równości pod Jasną Górą wygląda jak durna prowokacja. I oczywiście w Polsce będzie ona bardzo negatywnie odebrana, nawet wśród ludzi dalekich od Kościoła”. No i widzi Pan. Parada Równości to demonstracja ludzi, którzy domagają się rozszerzenia praw obywatelskich. Chcą brać śluby ze swoimi bliskimi osobami, czuć się swobonie ze swoją orientacją seksualną w przestrzeni publicznej. Może to dla Pana trudne do wyobrażania, bo nikt Pana nie obraża, kiedy obejmuję Pan swoją małżonkę. Ale są w Polsce ludzie, którzy za okazywanie sobie czułości mogą zostać pobici. Tak wytrawny adwokat powinien mieć świadomość niedoskonałości otaczającej go rzeczywistości. A więc to, że w ramach demokratycznego dążenia ktoś chce zmienić ten porządek na lepszy i bardziej sprawiedliwy nie powinno Pana dziwić – jako prawnika, liberała i demokratę. Jak równieśż  to, że w demokracji mamy pluralizm światopoglądowy. Każdy może swobodnie demonstrować swoje przekonania i domagać się realizacji swoich potrzeb, zwłaszcza jeśli te potrzeby stanowią ważny element demokratycznego porządku.

Granica wolności afirmacji poglądów jest umiejscowiona tam, gdzie zaczyna się zagrożenie dla samej wolności i pluralizmu. Jako liberał powinien Pan to mieć napisane na piórniku. Uczestnicy Marszu Równości takiego zagrożenia nie stanowią. Jasna Góra zaś nie jest miejscem świętym. Bo Polska to nie Arabia Saudyjska. Tutaj nie ma ziemi świętej. Jako prawnik powinien Pań wiedzieć, że żyjemy w kraju świeckim. Pod Jasną Górą mogą więc demonstrować wszyscy obywatele, którzy szanują demokratyczną wielość.

Nie szanuje jej natomiast Kościół Rzymskokatoliocki, którzy uważa, że ludzie nie powinni mieć równych praw, a dyskryminacja i przemoc wobec inności jest uzasadniona. Kościół podaje ludziom do wierzenia kłamstwa i głupoty. Zresztą Pan również to robił, zanim jeszcze zamienił mundurek wszechpolaka na adwokacką togę. „Jestem tu po to, by przeciwstawić się wstrętnym pederastom” – powiedział Pan na Marszu dla Życia i Rodziny w 2007 roku. Jeśli więc ktoś nie powinien demonstrować pod Jasną Górą to właśnie ojczulkowie z klasztoru i Pan, mecenasie Giertych.

Twierdzi Pan  że Parada Równości to zjawisko „Tak samo durne, jak naziole na Jasnej Górze”. Pewnie znakomicie orientuje się pan w durnocie naziolskich aktywistów. W końcu jest Pan dla nich niemal ojcem. To właśnie Pan, mecenasie Giertych odpowiada za powrót epidemii nacjonalizmu w tym kraju. Tych nazioli u Paulinów by nie było, gdyby nie wieloletnia praca u podstaw pewnego prezesa Młodzieży Wszechpolskiej. Świadomość tak perfekcyjnie wykonanej durnoty będzie Panu towarzyszyć do samego końca. Niech Pan jednak wsześniej oszczędzi temu obolałemu społeczeństwu swojej obecności w polityce. Nie stworzył Pan niczego pożytecznego. A teraz znów Pan szkodzi, Wystarczy. Powodzenia w sprawie Amber Gold.

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. Panie Pioter, Pan zamiast narzekać na Kolegę byłego posła rozważy, że Pan Mecenas uczciwie pracuje na swoje pieniądze – dawniej jako wódz weszkplaków, a teraz jako liberał. Praca taka.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Zapomnieć o ZSRR

Wczoraj minęła 33 rocznica jednego z najbardziej nieznanych historycznych zdarzeń najnowsz…