Leziz Kebab to znany punkt wyrobu i sprzedaży kebabów na osiedlu Witosa w Katowicach. Jego właściciel, Halim Laziz, pochodzący z Egiptu został napadnięty i brutalnie pobity przez nieznanych jak na razie sprawców.
Punkt gastronomiczny przez długi czas funkcjonował na osiedlu Witosa w Katowicach ku zadowoleniu klientów. Sam Halim jest mieszkańcem tego osiedla, a sąsiedzi mają o nim dobre zdanie. W zeszłym tygodniu został napadnięty, uderzony cegłówką w głowę i obrabowany z pieniędzy. Nierozpoznani do tej pory napastnicy skryli się wśród osiedlowych bloków. Punkt sprzedaży kebabów był przez kilka dni nieczynny z powodu tego wydarzenia. Jednak na napad zareagowali natychmiast mieszkańcy osiedla. W sieciach społecznościowych skrzyknęli się, by znaleźć napastników, a co ważniejsze, postanowili pomóc ofierze napadu. Na facebookowej grupie „Moje osiedle nie jest mi obojętne” zorganizowano akcję pomocy. Właściciel kebabu nie chciał, by ofiarowano mu pieniądze poprzez zbiórkę, więc mieszkańcy pomogli w inny sposób.
„Dzisiaj w nocy przy wpłatomacie został napadnięty i obrabowany właściciel kebaba na Grabskiego.
Jeżeli masz jakiekolwiek informacje a propos tego zdarzenia prosimy o kontakt w wiadomości prywatnej lub z policją. Po rozmowie z żoną Pana Laziza i w związku z jej wyraźną prośbą o nieorganizowanie zrzutki myślimy jako administratorzy o wsparciu w następujący sposób: Po otwarciu każdy kto chce pomóc niech wpadnie na kebsa i zostawi napiwek”, brzmiał wpis na grupie.
Mieszkańcy tłumnie odpowiedzieli na wezwanie. Przed kebabem ustawiały się kolejki. Mimo tego, że pan Halim konsekwentnie odmawiał przyjmowania napiwków, w końcu musiał się poddać – nacisk życzliwych mu ludzi był zbyt wielki.
Miejmy nadzieję, że policja szybko ujmie sprawców napadu i wyjaśni, czy miał on charakter rabunkowy, czy też był na tle rasistowskim.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…