Zbigniew Ziobro tłumaczy pokrętnie, że to na skutek próśb handlarzy, którzy są zmęczeni plagą drobnych kradzieży.

www.flickr.com/photos/drabikpany/

Dziś próba przywłaszczenia sobie dobra, którego wartość nie przekracza 500 zł, jest traktowane jako wykroczenie, za które grozi areszt, ograniczenie wolności lub grzywna. Złodzieje w sklepach, jak twierdzą ich właściciele, bardzo pilnują, by obiekt kradzieży nie przekroczył tej właśnie wartości. Ministerstwo Sprawiedliwości postanowiło zmniejszyć limit wartości kradzionego przedmiotu do 400 złotych. Od tej wysokości kradzież będzie przestępstwem zagrożonym wyrokiem do 5 lat więzienia.

– Drobni przedsiębiorcy prosili, żeby tym się zająć. Ciężko pracują, dają miejsca pracy innym, a są brutalnie okradani. Sprawcy śmieją im się w twarz, kradną po raz enty i nic im się nie dzieje. Wychodzimy naprzeciw uczciwym ludziom, którzy są dzisiaj bezradni wobec tego rodzaju zjawiska. Chcemy z tym zjawiskiem raz na zawsze skończyć – mówił Ziobro na konferencji prasowej.

Limit ten pozostanie sztywny, co oznacza, że w miarę wzrostu wynagrodzeń w Polsce pozostanie on na tym samym poziomie, co skutkować będzie, że coraz łatwiej będzie popełnić przestępstwo podczas drobnej kradzieży.

Nie negując potrzeby walki z plagą zaplanowanych przez złodziei drobnych kradzieży, należy zwrócić uwagę, że skutkiem zaostrzenia kodeksu karnego w tym obszarze może być raptowny wzrost liczby osadzonych i pogorszenia warunków odbywania kary. Poza tym, im mniejsza wartość przywłaszczanych przedmiotów, tym łatwiej o skazanie ludzi, którzy dokonywać mogą zagarnięcia z powodu biedy.

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. 500 zł to duża kwota. 400 zł też. Żaden biedak nie ukradnie z głodu jedzenia droższego niż 100 zł, bo takiego nie ma. Jak ktoś kradnie, to są to zapewne tablety i biżuteria. Jesteście po stronie złodziei kradnących nie z głodu, ale by potem odsprzedać te rzeczy i zarobić? Powinni tę kwotę zmniejszyć do 250 zł.

  2. będziemy mieli tylu „przestępców” że będziemy mogli eksportować , a tak na poważnie to każdy przyszły przestępca stwierdzi że jeśli za błahostkę dostanie 5lat to lepiej zaryzykować i pójść na całość a wtedy iskry będą lecieć

  3. Nie zapełnia więzień , a likwiduje istna plagę którą są takie kradzieże.
    Nie ma tygodnia, aby z pobliskiej ,,Biedronki” policja nie holowała jakiegoś podpitego kolesia który chciał sobie lodówkę za darmo napełnić i ,,na wydrę” próbował zwiać z pełnym koszykiem.
    Z rozmów z personelem takich sklepów okazuje się, że mają co najmniej jeden taki przypadek dziennie, i pomimo zwracania bacznej uwagi podczas spisu towarów okazuje się, że straty spowodowane kradzieżami sięgają miesięcznego obrotu w ciągu roku.
    W pobliskim Tesco straty z tytułu złodziejskiego procederu potrafią przekroczyć miesięczny obrót sklepu.
    A MW opowiada pierdoły ,,Ziobro chce zapełnić wiezienia”.
    Odrób lekcje redaktorciu!
    Kradzieże są w tym kraju PLAGĄ HANDLU!

    1. Tak. Kradzieże w handlu są plagą. Najczęściej okradani są pracownicy przez „pracodawaców”.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…