Platforma chce zdelegalizować ONR

Członkowie ONR odżegnują się od określenia siebie mianem faszystów, jednak posługują się hasłem Wielkiej Polski dla Polaków, a ubiorem i symboliką nawiązują do przedwojennego polskiego faszyzmu.Na zdjęciu na manifestacji w 2007 rokuWikimedia Commons

źródło Wikimedia Commons

Sławomir Nitras zapowiada złożenie wniosku do prokuratora generalnego o zdelegalizowanie Obozu Narodowo-Radykalnego w związku z incydentami na pogrzebie „Inki” i „Zagończyka”.

ONR działa na zasadzie stowarzyszenia. Zarejestrowane jest w Częstochowie. Dlatego posłowie opozycji złożyli równocześnie wniosek i do prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry i od prezydenta Częstochowy Krzysztofa Matyjaszczyka. Jednak wciąż, jak twierdzi Sławomir Nitras, „- Pierwszą osobą, która może wystąpić do sądu o delegalizację stowarzyszenia ze względu na propagowanie i odwoływanie się do ideologii faszystowskiej, jest prokurator generalny, Zbigniew Ziobro”.

– Jesteśmy zdziwieni bezczynnością obu panów, a w szczególności prokuratora generalnego. Wydarzenia ostatnich dni nie pozwalają stać obojętnie i patrzeć na to, co się dzieje – mówi w imieniu posłów, którzy podpisali wniosek. Są to Agnieszka Pomaska, Paweł Olszewski, Sławomir Nitras i Cezary Tomczyk. Wymienili w nim ostatnie działania ONR, które można pociągnąć do odpowiedzialności w ramach Kodeksu karnego.

Tymczasem ONR również czuje się pokrzywdzony. Robert Bąkiewicz złożył do prokuratury Gdańsk-Śródmieście zawiadomienie o prowokacji ze strony działaczy KOD, którzy mieli zostać ukarani za „złośliwe przeszkadzanie”. W odpowiedzi Radomir Szumełda, jeden z pobitych przed Bazyliką Mariacką, również poszedł do prokuratury. Złożył też skargę do KRRiT o zmanipulowanie relacji z zajścia w „Wiadomościach” TVP.