Przeciętni ludzie są coraz biedniejsi, a bogaci się nieliczna grupa bogatych. Najbogatsze 10 proc. polskiego społeczeństwa zgromadziło niemal 2,3 biliona złotych, najbiedniejsze 10 proc. zadłużone jest na 3,5 miliarda złotych.
Autorzy opublikowanego 19 lutego raportu Fundacji Kaleckiego „Czy Polacy kochają wolny rynek? Ile państwa w gospodarce?” przeanalizowali stosunek Polaków do ustroju gospodarczego na przestrzeni ostatnich 25 lat. Jak wynika z dokumentu, stosunek Polaków do wolnego rynku uległ istotnym przeobrażeniom.
O ile w 1991 r. 75 proc. Polaków entuzjastycznie popierało „próby stworzenia w Polsce gospodarki wolnorynkowej na wzór zachodni”, to na skutek nasilającego się bezrobocia, w 2006 r. już jedynie 35 proc. uważało, że gospodarka rynkowa, oparta na prywatnej przedsiębiorczości, jest najlepszym systemem gospodarczym dla naszego kraju, a 34 proc. uważało, że „inny system gospodarczy byłby lepszy”.
Lata 2006-2009 to krótki okres pozytywnych opinii na temat wolnego rynku i systemu kapitalistycznego, wypływających m.in. z nadziei na poprawę losu w przyszłości. Z pewnością na stosunek Polaków do kapitalizmu wielki wpływ miało nieustanne wmawianie, że „prawa gospodarcze są obiektywne, uniwersalne i nieubłagane”. „Prywatnorynkowa gospodarka” przedstawiana była jako „naturalny stan nowożytnego społeczeństwa” (cyt. za: Leszek Balcerowicz).
Od pięciu lat widoczny jest stały spadek poparcia dla funkcjonowania gospodarki rynkowej w Polsce – w 2014 r. już tylko 37 proc. społeczeństwa było z niej zadowolonych, przy 52 proc. niezadowolonych. Co ważne – przez ostatnie ćwierć wieku Polacy dostrzegali, że „przeciętni ludzie są coraz biedniejsi, a bogaci się nieliczna grupa bogatych” – tak w 2014 roku twierdziło blisko 80 proc. rodaków.
Pogłębiający się upadek amerykańskiego mitu „od pucybuta do milionera” widoczny jest w postrzeganiu zasad wolnego rynku przez polskich przedsiębiorców. 80 proc. z nich widzi konieczność aktywnej roli państwa we wspieraniu ze środków budżetowych nowoczesnych działów gospodarki, zakładania nowych przedsiębiorstw z kapitałem polskim oraz konieczność istnienia bezpłatnej służby zdrowia.
„Ponad 2/3 przedsiębiorców uważa, że firmy w kluczowych branżach (telekomunikacja, energetyka) powinny być własnością publiczną. Stosunkowo dużo, bo ok. 1/3 przedsiębiorców opowiada się za aktywną polityką fiskalną państwa mającą na celu redystrybucję i niwelowanie nierówności.” – czytamy w raporcie. Spada poparcie małego i średniego biznesu dla sprzedaży przedsiębiorstw firmom zagranicznym. Jedynie 13 proc. przedsiębiorców popierało taką politykę w 2014 r. wobec 30 proc. w 2000 roku. O ile w 2000 roku 90 proc. popierało niczym nieskrępowaną konkurencję na rynku to w 2011 r. odsetek ten spadł do 66 proc.
Autorzy raportu stwierdzają, że rozwarstwienie dochodowe Polaków jest ogromne: „Najbogatsze 10 proc. polskiego społeczeństwa zgromadziło niemal 2,3 biliona złotych, podczas gdy najbiedniejsze 10proc. zadłużone jest na 3,5 miliarda złotych”.
[crp]Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
Jednak nie tacy śmy goopi…
tylko jeszcze zindoktrynowani, niestety