Pandemia nie jest w stanie przeszkodzić czcicielom Romualda Rajsa „Burego”. W uroczystościach upamiętniających jego oddział w Gajrowskich i Orłowie na północ od Ełku weźmie udział m.in. wojskowa kompania honorowa.

Opublikowany na Facebooku program dwudniowych obchodów, zaplanowanych na 14 i 16 lutego, przewiduje m.in. dwie msze święte, składanie kwiatów przy pomniku „żołnierzy wyklętych” i odsłonięcie nowych tablic pamiątkowych. Organizatorzy zapraszają zawczasu również na kolejne wydarzenia ku czci „Burego”, które mają odbyć się 1 marca, gdy „wyklętych” fetuje się w całej Polsce, a także w sierpniu 2021 r., w rocznicę ostatniej bitwy „Burego” pod Gajrowskimi. Jego oddział został rozbity pod Gajrowskimi przez siły NKWD i UB dwa tygodnie po tym, gdy dokonał swojego krwawego rajdu przez wsie w rejonie Hajnówki, zabijając w Zaleszanach, Zaniach, Szpakach i Puchałach Starych 79 cywilnych mieszkańców wyznania prawosławnego. Wśród ofiar tych „bojowników o wolną Polskę” były kobiety i dzieci.

Fakt, iż działania Romualda Rajsa na Podlasiu są doskonale znane i opisane, nie przeszkadza IPN i prawicowym politykom angażować się w uroczystości ku jego czci. Już teraz „Bury” jest jednym z najbardziej znanych „wyklętych”, a dla jego krwawych czynów wynajduje się „usprawiedliwienia” – głównie w duchu założenia, że walka z komunistami wszystko tłumaczy. W ubiegłym roku na obchodach w Gajrowskich i Orłowie pojawił się poseł Wojciech Kossakowski, wojewoda warmińsko-mazurski i delegacja IPN. Była też warta honorowa i dowódcy 15 Giżyckiej Brygady Zmechanizowanej oraz 18 Dywizji Zmechanizowanej.

Właśnie fakt, że żołnierze pierwszej z wymienionych jednostek mają być obecni również w tym roku, na „uroczystościach w reżimie sanitarnym”, wzburzył posła Adriana Zandberga z Lewicy Razem. – To hańba, że polski żołnierz ma upamiętniać zbrodniarzy i morderców ludności cywilnej. Dlatego zwróciłem się do Ministra Obrony Narodowej z żądaniem wyjaśnień – kto podjął tę skandaliczną decyzję? Czy Ministerstwo chce stawiać zbrodniarzy za wzór dla polskiego żołnierza? – poinformował parlamentarzysta na Facebooku. W świetle faktu, że już w poprzednich latach żołnierze byli obecni na podobnych uroczystościach, ostatnie pytanie staje się retoryczne.

Interpelację poselską w sprawie warty honorowej wystosował do MON również podlaski poseł Koalicji Obywatelskiej Krzysztof Truskolaski, wyrażając w czwartek nadzieję, że na uroczystości ku czci mordercy kobiet i dzieci żołnierzy jednak nie będzie.

Nie wiadomo, co z marszem pamięci „żołnierzy wyklętych” w Hajnówce, który odbywał się od kilku lat pod koniec lutego, ostentacyjnie pokazując prawosławnym mieszkańcom, że „prawdziwi Polacy” nie zamierzają szanować ich uczuć i ich rodzinnej pamięci o krwawych wyczynach antykomunistycznego podziemia. Jak dowiedział się Portal Strajk, na potencjalne daty i miejsca marszu zostało zgłoszonych kilkanaście innych zgromadzeń. Osoba, która figuruje jako organizatorka, chce w ten sposób uniemożliwić przeprowadzenie demonstracji w dotychczasowej formule.

patronite
Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…