2020 rok ma być „Rokiem Świętego Jana Pawła II”. Tak postanowili posłowie Sejmu. Niewielu znalazło się na tyle odważnych, by sprzeciwić się temu atakowi religijnej nadgorliwości, pozycjonującemu państwo polskie jako przybudówkę Kościoła katolickiego.
Tych odważnych było tylko czworo. Na tyle niewielu, że zmieszczą się w tej krótkiej informacji: Krzysztof Brejza, Grzegorz Furgo (PO-KO), Joanna Scheuring-Wielgus (Teraz!) oraz Krzysztof Mieszkowski (Nowoczesna). Pozostali – 417 – karnie i lękliwie podnieśli w górę ręce. Przedstawiciele klubów poselskich nie dyskutowali nad zasadnością podjęcia takiej uchwały i jej rolą w życiu teoretycznie świeckiego państwa, lecz wygłaszali pochwalne peany pod adresem Karola Wojtyły. Żaden nie podjął tematu pojawiających się i nieźle uzasadnionych wątpliwości wobec polskiego papieża dotyczących krycia przez Jana Pawła II sprawców pedofilii lub tych hierarchów, którzy im pomagali.
Żaden z posłów nie zadał sobie trudu, by zastanowić się, czy rok Jana Pawła II posłuży załagodzeniu wewnętrznego konfliktu w polskim społeczeństwie czy wręcz przeciwnie. W ogóle wszelka refleksja nie miała wstępu na sale obrad. Papież był wychwalany kolejno jako obrońca rodziny, sojusznik rządów prawa, wielki etyk i filozof oraz przeciwnik „multi-kulti” i gender, a także jako obrońca życia poczętego.
Poseł PiS zaproponował, by przez cały 2020 rok(!) posiedzenia Sejmu rozpoczynały się cytatami z dzieł i wypowiedzi Jana Pawła II.
– Dlatego ten rok jest takim rokiem, że mogę sobie wyobrazić – powiem tutaj taką moją śmiałą tezę – że w tym roku przed rozpoczęciem każdego posiedzenia Sejmu i Senatu powinno być przynajmniej kilka minut cytatów przez marszałka odczytywanych, żebyśmy mieli świadomość, że to jest Rok Jana Pawła II, żeby nie przeszedł obok – mknął po bandzie, cytowany przez portal oko.press Czesław Sobierajski, znany głównie do tej pory z tego, że w 1999 r. pobrał około 40 tysięcy złotych odprawy górniczej, choć w tym samym czasie sprawował mandat poselski i był posłem sprawozdawcą ustawy, która to rozwiązanie wprowadzała. Został za to upomniany przez sejmową Komisje Etyki Poselskiej.
Parlament jest wolny w swoich decyzjach, choć przekonanie posłów, że cała Polska po prostu musi wyznawać katolickie wartości i autorytety, świadczy o ich całkowitym oderwaniu się od otaczającej ich rzeczywistości.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
oszalała dyktatura jankeso-żydowskich błaznów
Cóż, tych 4 posłów pokazuje jakie jest poparcie społeczne dla stanowiska prezentowanego w artykule. Sądzę że ta proporcja 4/460 jest dokładnie taka jak w całym społeczeństwie. Czas pogodzić się z rzeczywistością moi drodzy i kochani!
Niby, że całe społeczeństwo jest durne? To, że społeczeństwo jest durne, nie oznacza, że i ja mam być tak samo durny i wierzyć w zabobony i ciemnogród.
Jaki on święty?! Po prostu kacyk wielkiej korporacji.
Tedy śniętym ci on! A ponieważ reprezentuje największe korpo świata – na ćfasz mus paść – jako rzecze poseł.
A tak abstrahując od tematu… czego się spodziewałeś po ledwie piśmiennym chłopstwie, które zaledwie dwa pokolenia dzielą od czworaków a pięć – od pańszczyzny?
Że doceni wysiłki komuny celem wyciągnięcia ich z tych czworaków i nie będzie włazić w rzyć bez mydła czarnej organizacji. Ale tak jak i ś.p. komuna też się przeliczyłem – parobczaki zawsze będą parobczakami i zawsze będą płaszczyć się przed wizerunkiem kolesia w „torbie po cukrze na głowie” (jakby co, Redakcjo, to jest cytat z klasyka).