Pracownicy włoskiej linii lotniczej od paru miesięcy prowadzą nierówną walkę ze swoim pracodawcą. Walka przeciwko masowym zwolnieniom oraz zaległym pensjom okazała się przeplatać z interesami innych protestujących grup.

W październiku włoska linia lotnicza Alitalia przemianowała się na Ita Airways, tym samym odbierając miejsce pracy ośmiu tysiącom pracowników. Dwa miesiące później na drzwiach jej siedziby w Rzymie pojawił się olbrzymi napis: „Vergogna” – „Hańba”. Wokół niego widać flagi przeróżnych związków zawodowych, które wzywają pracowników do utworzenia garnizonu protestacyjnego.

Fala protestów pracowników i ex-pracowników linii lotniczej, po przejęciu jej przez firmę Ita Airways nie słabnie, mimo to dalej brakuje wynagrodzeń za listopad i grudzień. Opóźniają się również wypłaty z funduszu zwolnień podstawowych (cassa d’integrazione).

Dzisiaj włoska, niezależna redakcja DINAMOpress opublikowała reportaż, który podsumowuje niekończącą się walkę z nieuczciwymi zagrywkami firmy.

Pojedyncze protesty

Krótko po ogłoszeniu decyzji o przejęciu firmy przez Ita Airways, byłe hostessy Alitalia, zorganizowały protest, na którym zdjęły uniformy. Był to akt solidarności z kolegami i koleżankami, którzy zostali zmuszeni do podpisania, ich zdaniem „upokarzających umów z Ita”.

Kolejny protest odbył się, kiedy samolot Ita Airways odbył pierwszy lot do Nowego Jorku. W ubiegły czwartek pracownicy i pracownice linii lotniczych wzięły również udział w strajku generalnym, który odbył się w wielu włoskich miastach. Brakujących pensji jednak jak nie było, tak nie ma.

„Wszyscy na pokład”

„Tutti al bordo – No al piano Ita” – „Wszyscy na pokład – nie dla planu Ita” to nazwa komitetu samoorganizującego się, który powstał w maju, jeszcze za czasów Alitalia. Mimo, że firma została przejęta przez nową spółkę, liczebność komitetu ciągle rośnie, a jego historię opisano w książce, która wyszła dość niedawno „Alitalia-cronaca di una lotta esemplare”. Publikacja skupia się również na trwającej od 2006 historii przetasowań spowodowanej przez ciągłe prywatyzacje spółki Alitalia. Jak się można domyślić, najbardziej ucierpieli na nich pracownicy.

„Pozostajemy konsekwentni w tym, co mówiliśmy do tej pory, a fakty nam nie przeczą” – opowiadają DINAMOpress członkowie komitetu – „Już od pewnego czasu mówiliśmy, że przejście do Ita Airways byłoby szkodliwe dla kraju pod względem trwałości jego systemu transportowego, nie wspominając o zwolnieniach i wszystkich szkodach u zatrudnionych i ich rodzin”.

Komitet reprezentuje wszystkie zawody zatrudnione w sektorze lotniczym – od stewardess, przez pilotów, po osoby pracujące na lądzie. Na dodatek „Wszyscy na pokład” chętnie współpracuje z innymi ruchami społecznymi – nie tylko pracowniczymi. Wspierają spory ruchów studenckich czy transfeministycznych.

 

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…