Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierzą „Viva!” otrzymała zawiadomienie od Prokuratury Rejonowej w Człuchowie o tym, że podjęto na nowo już raz umorzone śledztwo. Dotyczyło ono rzeźni w Przechlewie w woj. pomorskim. Aktywiści „Vivy!” i BASTY nagrali przypadki znęcania się nad świniami: kopanie, bicie, rażenie prądem, szarpanie, zrzucanie z windy podczas rozładunków.
Pierwsze nagrania powstały 13 czerwca, a ostatnie 1 sierpnia 2017 roku. Każdego dnia dochodziło do nieprawidłowości i łamania ustawy o ochronie zwierząt. Obrońcy praw zwierząt zarejestrowali nagrania z 7 przyjazdów zwierząt do rzeźni Prime Food (Axzon Group). Ich transportem zajmowała się siostrzana firma – Poldanor SA. Sprawa odbiła się głośnym echem w mediach – mimo to prokuratura umorzyła sprawę na początku roku.
– Mówimy tutaj o głośnej medialnie sprawie, gdzie zgromadzono obszerny materiał dowodowy. Tymczasem prokuratura nie tylko ją umarza, ale i w swoim uzasadnieniu nie tłumaczy powodów swojej decyzji. Oburzające jest to, że lekarze urzędowi, powołani do opieki nad tymi zwierzętami, twierdzili, że zachowania pracowników nie można traktować jako znęcanie – komentowała decyzję mecenas Katarzyna Topczewska, reprezentująca „Vivę!”.
Prawnicy fundacji zaskarżyli decyzję. W swoim zażaleniu pisali m.in. „Analiza protokołów zeznań lekarzy wskazuje, że treść była im sugerowana, wcześniej przygotowana lub też prowadzący postępowanie korzystał z jednego protokołu zawierającego gotowe zeznania i tylko je nieznacznie modyfikował dla każdego przesłuchiwanego, aby zmienić szyk zdań czy zmienić niektóre sformułowania”.
Teraz prokuratura jeszcze raz zbada sprawę.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…