Na tegoroczne święta wydamy ponad 100 zł mniej niż rok temu, pisze gazeta.pl, powołując się na badania Providenta – firmy, której zyski po wprowadzeniu programu „500 plus” drastycznie spadły.
24 proc. Polaków na przygotowania świąteczne chce wydać nie więcej niż 400 złotych, tyle samo planuje zmieścić się w przedziale pomiędzy 400 a 700 złotych. 15 proc. Polaków planuje wydatki w kwocie od 700 do 1 tys. złotych, a zaledwie co dziesiąty na organizację świąt ma zamiar wydać ponad tysiąc złotych.
Ponad 77 proc. Polaków spodziewa się, że dostanie prezent z okazji Bożego Narodzenia, przeciwnego zdania jest jedynie 15 proc..
Respondentów zapytano również, jaki prezent o wartości do 200 zł chcieliby dostać. Kobiety najczęściej wymieniały odzież i kosmetyki, deklarację taką złożyła co trzecia z nich. Biżuterii pod choinką oczekuje 18 proc. kobiet, książek – 9 proc., a 4 proc. – elektroniki.
Jedna trzecia mężczyzn liczy na prezent w postaci elektroniki, 15 proc. chciałoby otrzymać odzież, 13 proc. alkohol, co dziesiąty kosmetyki, a tylko 7 proc. mężczyzn oczekuje książki lub muzyki.
Badania o nazwie „Barometr Providenta” przeprowadzono na zlecenie największej firmy specjalizującej się w udzielaniu osobom niemającym szans na pożyczkę w banku kredytów na zabójczy procent.
Od momentu wprowadzenia rządowego programu Providentowi ubyło prawie 7 proc. klientów. Rozbudzanie potrzeb pożyczkowych wśród najbiedniejszych stało się więc dla firmy podstawową strategią marketingową. Dokładnie temu służą tego typu enuncjacje. Ich publikowanie przez portal Agory bez żadnego komentarza wpisuje się doskonale w walkę z rządem Beaty Szydło, ale pozostawia wiele do życzenia w kontekście rzetelności informacyjnej.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
Naciągacze nie zarobią?