Trudno powiedzieć, która z dzisiejszych konwencji wyborczych największych prawicowych partii była bardziej bezczelna. Chyba jednak PO i Nowoczesnej, przekonujących, że po objęciu władzy zajmą się obroną pracowników. Chociaż mowa prezesa PiS, który doszukał się lewactwa w Platformie, stanowiła poważną konkurencję.
– Wybór, który niedługo zostanie dokonany, to będzie wybór między tymi dwoma opcjami, dwoma możliwościami, dwoma sposobami rozumienia polityki – utrwalać pozycję miejscowych elit – no, powiedzmy sobie – jakości, której nie chcę tutaj określać, bo zaraz proces, a wiadomo, jakie mamy sądy, czy też interes mieszkańców, społeczeństwa, wspólnoty – powiedział Jarosław Kaczyński na konwencji PiS w Bydgoszczy. Następnie przekonywał, że trwające rządy PiS służą właśnie realizowaniu interesów społeczeństwa, zwykłych ludzi, i rozwiązywaniu problemów, z którymi codziennie stykają się Polacy i Polki.
Nie zabrakło również ataku na PO: zarzucając jej koniunkturalizm (trafnie zresztą), przewodniczący rządzącej partii stwierdził, że od konserwatyzmu Platforma skręciła mocno na lewo, „aż ku lewactwu”, potem znowu stała się konserwatywna i ostatnio znowu ma sojuszników „lewaków”.
„Lewacka” PO do spółki z Nowoczesną oraz z Barbarą Nowacką kusiła w tym samym czasie wyborców w Krakowie. Dla dodania sobie wiarygodności (o ile to jeszcze możliwe), neoliberałowie demonstracyjnie podpisali na scenie zestaw obietnic, w których zobowiązywali się do… rozwiązania znanych od lat problemów pracowników. Takich, które z pogardą ignorowali, gdy pełnia władzy była w ich rękach. Schetyna nagle „zrozumiał”, że trzeba np. podnieść płace nauczycieli, dać znaczące podwyżki pielęgniarkom czy wyciągnąć rękę do seniorów.
Tę deklaracje na scenie w Krakowie podpisali dzisiaj liderzy #KoalicjaObywatelska @SchetynadlaPO, @KLubnauer oraz @barbaraanowacka wspólnie z naszymi partnerami społecznymi @Broniarz, Tomaszem Mamińskim i Zofią Foryś. #PolskaMaPrzyszłość #WszystkoWTwoichRękach pic.twitter.com/mrkMYjMYwF
— PlatformaObywatelska (@Platforma_org) 30 września 2018
„Obrońcy demokracji” są najwyraźniej przekonani, że elektorat uwierzy w ich cudowną przemianę. PiS za to, obserwując to, co dzieje się wśród opozycji, ma nadal podstawy do pewności siebie.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
I jeszcze jedno dla mnie to cytat weekendu Nie możemy pozwolić na to, żeby społeczeństwo miało wiedzieć, że my kłamiemy – powiedział Jarosław Kaczyński.
Rozliczenia z „lewactwem”
„Lewactwo” na ustach prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego? To znaczy nic innego: powraca retoryka o. Rydzyka. Oby nie była to odskocznia od jego własnych słów – tego co sam zadeklarował kiedyś na kanale YT ViVy: https://www.youtube.com/watch?v=i8c1WtyWZkQ&feature=youtu.be
– i do dziś – do dnia wyborów, nie dotrzymał słowa.
No, to panie prezesie, będziemy obserwować ilu w Polsce jest katolików: 95%, czy może 5%, a cała reszta się boi że – „syna mi nie ochrzczą, a ostracyzm sąsiadów nie da mi żyć z tego powodu”, „ile weźmie za ślub kościelny”, „matki mi nie pochowa ten klecha bo za mało dawała na tackę i co ja teraz zrobię jak nie ma innego cmentarza w okolicy tylko wysypisko śmieci zostało”…
A świadomość o niemocy państwa polskiego w tym względzie nie maleje… Panie prezesie… Żeby być do końca uczciwymi, nie zapomnijmy również i o strachach sprzed lat, samej postkomuny, która po dziś dzień boi się denuncjacji hierarchów kościelnych których komuna za PRL werbowała jako TW, z kolei na – byłych UB-ków SB-ków, obywateli partyjnych z samej WSI… etc. Szambo się zaczyna rozlewać, a wszyscy się boją. Dziś z sędziami na czele, bo ta nadzwyczajna kasta, jak się okazuje, od czasów końca PRL, jakoś nie zdołała obumrzeć. Tylu dzieci komunistów czeka na rozliczenia…
Nie martwcie się sędziowie – dzieci i wnukowie UB-ków: prezes PiS, po wyborach, i tak pójdzie znowu spać na swoją szachownicę. Możecie dalej czynić swoją powinność: https://strajk.eu/pis-zlamalo-sad-najwyzszy/#comment-176502