Kierownictwo Geronimo Martins Polska skutecznie uniemożliwia pracownikom sklepów udział w głosowaniu w sprawie strajku. Termin końca referendum przesunięto w związku z tym aż o pięć miesięcy.
Przedstawiciele NSZZ “Solidarność” w najpopularniejszej w Polsce sieci sklepów poinformowali, że związek będzie musiał znacznie przesunąć w czasie swoje plany strajkowe. Referendum w tej sprawie, które odbywa się wśród pracowników Biedronki od stycznia miało trwać do końca kwietnia, żeby strajk mógł ruszyć w maju. Teraz zostało ono przedłużone aż do 30 września. Będzie to najdłuższe referendum strajkowe w historii polskiego ruchu pracowniczego. Związkowcy – nie po raz pierwszy zresztą – skarżą się na to, że zbiórkę głosów utrudnia im szefostwo, któremu wizja powszechnej odmowy pracy w sklepach należących do Geronimo Martins Polska zdecydowanie nie odpowiada.
– Kłody pod nogi rzuca nam pracodawca, który po pierwsze nie przekazał nam list pracowników uprawnionych do głosowania, po drugie zakazał zbierania głosów na terenie sklepów – po raz kolejny zwraca uwagę Piotr Adamczak, przewodniczący “Solidarności” w Biedronce, w wypowiedzi dla DGP. Podkreśla, że w tej sytuacji referendum trzeba przeprowadzać w siedzibach związku, a kierownictwo odmawia informowania pracowników, gdzie ma ono miejsce. Urny do głosowania umieszczane są również przed sklepami.
Związkowcy już wcześniej informowali o trudnościach, jakie robi im w tej mierze firma. Kierownicy poszczególnych sklepów otrzymali pisma z centrali, w których otrzymali wytyczne, jak mają piętrzyć trudności przed buntującymi się pracownikami. Oprócz polecenia odmowy przekazywania list z nazwiskami, zabroniono również m.in. ogłaszania dat referendum, przyjmowania kart do głosowania na przechowanie i udzielania przerw w pracy na oddanie głosu. Pracowników próbujących głosować na terenie sklepu ma dyscyplinować ochrona.
W związku z tym “Solidarność” złożyła w styczniu w jednej z prokuratur zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez Geronimo Martins Polska.
Strajk w Biedronce będzie możliwy, jeżeli w plebiscycie wypowie się przynajmniej połowa pracowników, a co najmniej 50 proc. głosujących będzie na “tak”. Związkowcy domagają się przede wszystkim poprawy warunków pracy: zwiększenia zatrudnienia na kasach, utworzenia oddzielnego stanowiska magazyniera, wzmocnienia ochrony, skrócenia godzin pracy w dniach poprzedzających dni bez handlu i instalacji klimatyzacji we wszystkich placówkach.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…