Partia Jarosława Kaczyńskiego obiecuje wielkie zmiany w prawie podatkowym. Teoretycznie mają być one wymierzone w najbogatszych. Specjaliści twierdzą, że realne efekty będą nikłe.
Głównymi punktami programu podatkowego, jaki postuluje Prawo i Sprawiedliwość po ewentualnym objęciu władzy są: wprowadzenie trzeciego progu PIT dla najbogatszych (39 proc.), a także zwiększenie kwoty wolnej od podatku do wysokości 8 tys. zł.
Propozycja podniesienia podatków najlepiej zarabiającym jest posunięciem efektownym wizerunkowo, jednak wpływy do budżetu po nałożeniu na „bogaczy” większych obciążeń wyniosą jedynie około 60 mln zł według symulacji „Dziennika Gazety Prawnej” na podstawie zaliczek podatkowych za 2013 rok. – Być może ta propozycja to tylko taki gest, który ma pokazać, że partia chce zwiększyć obciążenia najbogatszym i ich kosztem realizować swoje obietnice wyborcze. Ale wydaje się, że dużych pieniędzy z tego nie będzie i trzeba ich poszukać gdzieś indziej – komentuje Adam Antoniak, ekonomista z PKO SA. Specjaliści z Raiffeisen Polbank przejawiają większy optymizm: według nich wpływy do budżetu mogą zwiększyć się do 200 mln. Natomiast ekonomiści spod znaku PiS mówią nawet o 2 mld złotych wpływów.
Jednocześnie jednak zwiększa się ryzyko, że najbogatsi będą unikać najwyższych stawek i zaczną masowo zmieniać formę zatrudnienia na taką, która pozwoli im zmieścić się w „średniej kwocie”. W tej kwestii ekonomiści mówią raczej jednym głowem – skórka niewarta jest wyprawki. Niektórzy zwracają też uwagę na wartość marketingową zabiegu „39 proc. Zamiast 40 proc.”. W ten sposób PiS chce stworzyć wrażenie, że podatki nie zostaną podwyższone drastycznie. Z drugiej strony jednak jest to zaprzeczenie sensu reform oszczędnościowych poczynionych przez Zytę Gilowską w czasie rządów Prawa i Sprawiedliwości. Gilowska zlikwidowała wówczas trzeci próg podatkowy.
Drugi sztandarowy punkt podatkowego programu PiS – zwiększenie kwoty wolnej od podatku do 8 tys. zł– pozwoli zaoszczędzić podatnikom nawet do 1440 zł (to o 884 zł więcej niż można zaoszczędzić obecnie) i spodoba się wszystkim zarabiającym do 300 tys. zł rocznie.
Rząd zrzuca maskę
Dzisiejszy dzień przejdzie do historii jako symbol kolejnej niedotrzymanych obietnic przed…
Ludzie mówią, że Kaczyński Polakom obniży podatki a będzie teraz zdzierał z zachodnich banków i korporacji. Czekam na pojedynek Kaczor vs MFW+BŚ+WTO+EU+NATO.
Mimo, że nie uważam się za patriotę to życzę Panu Kaczyńskiemu zwycięstwa. Chociaż ugnie się po pierwszym starciu bo w wymienionych organizacjach – oprócz EU – największe wpływy maja uwielbiane przez PIS Stany Zjednoczone.