Związek zawodowy pracowników Rosyjskiej Akademii Nauk organizuje demonstrację protestu na 28 czerwca w celu ratowania finansowania nauki.
Hasłem przewodnim demonstracji będzie „Nie duście nauki!”, a demonstrujący żądać będą zwiększenia nakładów na tę dziedzinę. Jak informuje portal rabkor.ru, dokumenty związane z pozwoleniem na przeprowadzenie protestu zostały już skierowane do merostwa Moskwy.
Jak oczekują organizatorzy, na mityngu będzie protestować około 1000 osób.
– Na razie decyzji merostwa nie znamy. Będziemy żądać zwiększenia nakładów na podstawowe badania od przyszłego roku na poziomie 0,22 proc. PKB, to najniższy poziom finansowania krajów Europy, to poziom Polski – powiedział członek związku zawodowego pracowników RAN, Evgenij Oniszczenko.
W liczbach bezwzględnych oznacza to żądanie zwiększenia tegorocznego finansowania (17,5 mld rubli) do 25 mld rubli, a Rosyjskiej Fundacji Naukowej do 30 miliardów. Poza tym uczeni żądają zwiększenia państwowych dotacji w poszczególnych instytutach naukowych do 25 miliardów rubli.
Jak informują związkowcy, do tak desperackich działań zaktywizowały ich plany budżetowe na przyszły rok, które zagrażają finansowaniu rosyjskiej nauki, co grozi zwolnieniami do 70 proc. pracowników w Moskwie i Petersburgu. Oznacza to „pogrom naukowców w naszych stolicach”, jak wyraził się jedne z uczestników protestu.
Akcja rosyjskich związkowców ze stopniami naukowymi pokazuje, jak łatwo państw rosyjskie szuka oszczędności w kieszeniach naukowców i nakładach na tak żywotnie ważną dziedzinę.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
I tak to dzięki Ruskim wiemy, że ktoś w świecie wydaje mniej na naukę niż my. ale ich mniej to i tak parę razy więcej niż u nas.