Zmiany na wysokich stanowiskach w państwie są wynikiem działań Boga. Tak sądzi rzecznik Sądu Najwyższego. – Bardzo wiele osób modliło się w intencji pomyślnego przeprowadzenia wyborów przez Zgromadzenie Ogólne SN, czemu – całkowicie poważnie – przypisuję główną zasługę – powiedział w wywiadzie dla Tygodnika Solidarność, prof. Aleksander Stępkowski, który do czasu powołania Małgorzaty Manowskiej był p.o. I prezesa tego sądu.
We wtorek sędzia Małgorzata Manowska odebrała od prezydenta Andrzeja Dudy powołanie na urząd I prezesa SN. Prezydent zdecydował o powołaniu sędzi Manowskiej na 6-letnią kadencję I prezesa SN w poniedziałek. Wybór nowego I prezesa SN konieczny był z uwagi na zakończenie z końcem kwietnia kadencji Małgorzaty Gersdorf.
Pięciu kandydatów na to stanowisko Zgromadzenie Ogólne SN wyłoniło w sobotę. Część sędziów wskazywała, że ze względu na skalę uchybień podczas obrad zgromadzenia pozycja I prezesa może być „podważana i słaba”. Chodzi m.in. o fakt niepodjęcia przez zgromadzenie uchwały o przedstawieniu prezydentowi listy wybranych kandydatur.
Podczas obrad zarysował się spór między sędziami powołanymi przez Krajową Radę Sądownictwa w poprzednim składzie, a tymi powołanymi przez obecną KRS. Z jednej strony padały zarzuty o obstrukcję i celowe przedłużanie obrad, z drugiej – o arbitralne odrzucanie wniosków przez przewodniczącego obradom sędziego Kamila Zaradkiewicza oraz niedopuszczanie do głosu niektórych sędziów.
Rzecznik SN został zapytany w Tygodniku Solidarność o to, „jakim cudem udało się przedstawić prezydentowi kandydatury na I prezesa SN”.
– To dobrze postawione pytanie. Rzeczywiście, bardzo wiele osób modliło się w intencji pomyślnego przeprowadzenia wyborów przez Zgromadzenie Ogólne, czemu – całkowicie poważnie – przypisuję główną zasługę – odpowiedział Aleksander Stępkowski,
Jak podkreślił, wiele osób reagowało z entuzjazmem na powierzenie mu obowiązków I prezesa. – Starałem się przekuć właśnie w to duchowe zaangażowanie życzliwych osób. Jestem im bardzo wdzięczny za towarzyszenie w ten sposób naszym wysiłkom – dodał.
Rzecznik SN został także zapytany o to, czy „25 maja nastąpił przełom w reformie sądownictwa”.
– Przestrzegałbym przed nadmiernym optymizmem. W moim przekonaniu jesteśmy jedynie na początku długiej drogi. Musimy uzbroić się jeszcze w cierpliwość i dużą dozę roztropności – powiedział.
Aleksander Stępkowski jest doktorem habilitowanym nauk prawnych, profesorem na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego. Był współtwórcą i pierwszym prezesem zarządu katolickiego tarana propagandowego – Instytutu na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris. W latach 2015-2016 był podsekretarzem stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych. W 2019 roku prezydent Andrzej Duda powołał go do pełnienia urzędu sędziego Sądu Najwyższego.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
Raczej należy spytać i nagłaśniać, dlaczego różne kasty i grupy wyglądające wprost na obcą agenturę, usiłują wciąż sabotować, torpedować, podważać i utrudniać normalne funkcjonowanie państwa.
Myślę, że to świetny temat-rzeka dla waszego portalu, żeby śledzić i ujawniać, który sędzia jak jest biznesowo umoczony, który polityk jakie ma agenturalne powiązania. Wiem, zadanie trudne, ale warto.