Szef przepadł, pracownice zostały bez wypłaty. Niestety nadal częsty na polskim rynku pracy patologiczny scenariusz tym razem ziścił się w dwóch toruńskich sklepach sieci „Żabka”.

fot. wikimedia commons

Sklepy działały od pół roku, klienci dopisywali. Dwie ekspedientki skarżą się lokalnej gazecie „Nowości”, że nie miały powodu podejrzewać, że zostaną oszukane. Z ich relacji wynika jednak, że w rzeczywistości Tomasz K., prawdopodobnie ajent obu sklepów, nie zachowywał się uczciwie od samego początku. Kobiety miały zarabiać za godzinę pracy 8 zł, czyli poniżej obowiązującej stawki minimalnej. Uznały jednak, że zgadzają się na takie warunki. Tyle, że zostały one uzgodnione tylko w umowie ustnej. Obiecywanych pisemnych umów-zlecenie nigdy nie zobaczyły. – Szef obiecywał: „Tak, tak, jutro umowę przywiozę”. Tylko nigdy nie dowiózł. Tym sposobem wychodzi na to, że pracowałyśmy na czarno – powiedziała „Nowościom” jedna ze sprzedawczyń. Kobiety nigdy też nie zostały zgłoszone do ubezpieczenia w ZUS.

Ekspedientki nie otrzymały płacy za pracę w lipcu (za cały miesiąc lub mniej). Ostatni raz widziały szefa 1 sierpnia, kiedy przyjechał do sklepu po utarg. Następnie w lokalu pojawiła się przedstawicielka sieci „Żabka” i poinformowała je, że Tomasz K. uciekł.

Państwowa Inspekcja Pracy zadeklarowała, że jeśli zostanie w sprawie złożona skarga, zostanie podjęta, a Tomasza K. czeka kontrola. Sam mężczyzna był nieuchwytny aż do dziś, gdy „Nowości” wydrukowały swój materiał. W wiadomości do gazety zapewnił, że 10 sierpnia wypłaci wynagrodzenia, tak jak zawsze to robi. Już za parę dni okaże się, ile warta jest ta deklaracja.

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. Żabka to patologia najgorsza z możliwych. Sama sieć oszukuje i wyzyskuje ajentów, ajenci pracowników, pracownicy odgrywają się z kolei na ajentach i oszukują i okradają z kolei ich. A najgorsze z tego wszystkiego jest to, że ta patologia praktycznie wyparła z miast wszystkie inne, „niezrzeszone” małe sklepy.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…