134 odwołane loty w samym Berlinie. Kolejnych kilkaset w całym kraju. To bilans wczorajszego strajku personelu naziemnego portów lotniczych. Skupieni w bojowym związku zawodowym Verdi pracownicy domagają się zwiększenia wynagrodzeń i zmian w harmonogramie pracy.

W niemieckiej stolicy protesty pracownicze doprowadziły do odwołania 112 lotów na lotnisku Tegen i 22 na Schoenefeld. Z pasów startowych nie poderwały się maszyny Lufthansy, Air Berlin, Germanwings i Eurowings. Były to również połączenia międzynarodowe na ważnych trasach: do Lizbony, Londynu, Stambułu i Oslo. W terminalach zapanował tłok, gdyż większość lotów została przełożona na godziny popołudniowe. Strajkowali pracownicy wykonujący obowiązki przy kluczowych dla funkcjonowania lotnisk stanowiskach: odprawie pasażerów i bagażu, obsłudze autobusów dowożących pasażerów do terminali oraz służby porządkowe. Według centrali Verdi, w Berlinie w strajku uczestniczyło łącznie ok. 550 zatrudnionych.

Jakie były przyczyny protestu? Związek zawodowy prowadzi spór zbiorowy z Niemieckim Związkiem Portów Lotniczych (ADV) w sprawie  podwyżek wynagrodzeń, godzinowego wymiaru pracy oraz zasad awansowania. Poprzednia runda negocjacji zakończyła się impasem. Kolejna planowana jest na piątek. Strajk jest więc formą manifestacji siły ze strony pracowników. Reprezentujący ich związek Verdi zwraca uwagę, że najwyższy czas na podwyżki i nowe warunki pracy. – Ostatni zbiorowy układ pracy został zawarty w 2013 roku, teraz mamy rok 2017 – powiedział cytowany przez Business Insider negocjator związkowcy Enrico Ruemker. Szef ADV, Ralph Beisel, skrytykował strajk jako „szkodliwy społecznie”, zaznaczając, że podjęte przez stronę pracowniczą środki są „niewspółmierne do sytuacji”.

Verdi skupia przede wszystkim osoby zatrudnione w sektorze handlowym i usług. W ostatnich miesiącach związek przeprowadził m.in. kilka strajków w centrach logistycznych koncernu Amazon. Organizacja angażuje się również w protesty przeciwko forsowanej przez korporacje transatlantyckiej umowie o wolnym handlu TTIP.

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

“Rozbity Hezbollah” i Iran kontratakują

W ciągu ostatnich dwóch tygodni, media głównego nurtu oraz popularne kanały informacyjne d…