„Zabawy z bronią” w USA się nie kończą. Tym razem ofiarami powszechnego dostępu do broni palnej w tym kraju padło sześć osób.
Władze hrabstwa Hudson w stanie New Jersey, w którym położone jest Jersey City podały oficjalne informacje o liczbie zgonów po kilkugodzinnej strzelaninie w jednym z tamtejszych marketów spożywczych. Początkowy bilans ofiar opublikowany przez prokuraturę hrabstwa Hudson wskazywał na jedną ofiarę śmiertelną i trójkę rannych. Media od początku sugerowały jednak wyższą liczbę zabitych.
Another day, another mass shooting in America.
If more guns and fewer gun laws made us safer, the United States would be the safest nation in the world. Instead, we have a 25 times higher gun homicide rate than any peer nation.
Jersey City https://t.co/mnOSOF0BOJ
— Shannon Watts (@shannonrwatts) December 10, 2019
Do strzelaniny miało dojść, gdy jeden z policjantów chciał wylegitymować sprawcę strzelaniny, ponieważ uznał, że może to być osobnik poszukiwany przez policję. Tym funkcjonariuszem był specjalizujący się w przestępstwach z użyciem broni palnej, 40-letni policjant Joseph Seals. Został zastrzelony jako pierwszy. Do tego incydentu doszło nieopodal cmentarza i synagogi w Jersey City.
Sprawcy zbiegli potem w stronę wielkopowierzchniowego sklepu spożywczego z koszerną żywnością – JC Kosher. Tam zabili jeszcze trzy osoby, a później – podczas interwencji policji – doszło do regularnej strzelaniny.
Agencja Associated Press wskazuje, że supersam z produktami koszernymi jest centralnym punktem, wokół którego toczy się życie rosnącej z roku na rok wspólnoty ortodoksyjnych Żydów, którzy zjeżdżają do Jersey City. Powstaje więc supozycja jakoby działania zamachowców mogły mieć podłoże antysemickie. Policja i lokalne władze jednoznacznie jednak stwierdzają, że motywy działania sprawców nie zostały ustalone. James Shea z Departamentu Bezpieczeństwa Publicznego twierdzi – cytowany przez CNN – że incydent nie miał podłoża terrorystycznego. Lewicowa izrealska gazeta Haaretz zauważa, że wszystkie ofiary były Żydami.
Israeli paper Haaretz is reporting that the three civilians who were killed in the Jersey City kosher supermarket shooting were all Jewish
(h/t @androiddoze)https://t.co/a8XpIYNEI6
— Steve Lookner (@lookner) December 11, 2019
Zostało wszczęte śledztwo; obie osoby, które wywołały strzelaninę poniosły śmierć w trakcie wymiany ognia z funkcjonariuszami policji. Portale społecznościowe piszą, że sprawcami byli młodzi mężczyzna i kobieta. Ich tożsamość nie jest jednak znana lub nie została podana do wiadomości.
O strzelaninie został też powiadomiony Donald Trump, prezydent USA. Zareagował – a jakże – na portalu społecznościowym Twitter: „Zostałem wprowadzony w szczegóły straszliwej strzelaniny, jaka miała miejsce w New jersey. Nasze myśli i modlitwy kierujemy do ofiar oraz ich rodzin w tym ciężkim tragicznym czasie, jaki przeżywają. Będziemy śledzić sytuację i wspomagać lokalne oraz stanowe władze” – napisał.
Polska trasa koncertowa probanderowskiego artysty
W Polsce szykuje się występ znanego, przynajmniej na Ukrainie artysty i szołmena Antona Mu…
I tak to dowiadujemy się, że a Hameryce rządzi koszer. To i może zaczną powstawać getta dla gojów?
„Zabawy z bronią” w USA się nie kończą. Tym razem ofiarami powszechnego dostępu do broni palnej w tym kraju padło sześć osób.
Bzdury, liberalny dostęp do broni nie ma z tym nic wspólnego. To ludzie zabijają ludzi a nie broń. Poza tym jakby nie łatwy dostęp do broni to bandyci i tak będą ją nielegalnie zdobywać.
Z tym ze bandyci korzystają z klamek do wewnętrznych porachunków, a nie atakują szkół, centrów handlowych czy kościołów.
Fanatrycy uzbrajają się w klamki i broń długą w hipermarkecie.
„Poza tym jakby nie łatwy dostęp do broni to bandyci i tak będą ją nielegalnie zdobywać.”
Idąc tym tropem proponuję zlikwidować kodeks karny – wszak przestępcy byli, są i będą i nigdy nie osiągniemy 100% skuteczności.
A teraz do rzeczy – sprzeciw wobec wolnego dostępu nie ma na celu rozbrojenia gangsterów, ale tych, którzy w porywie szału sięgają teraz po rękoczyny lub łatwo dostępne przedmioty. Ponieważ napastnik nie jest bokserem na ringu, więc zawsze ma przewagę zaskoczenia, to kluczowa staje się szansa obrony, która w przypadku broni palnej oscyluje wokół zera – kto pierwszy, ten lepszy.
Ponadto słuszne ograniczenia dotyczą również innych potencjalnie niebezpiecznych przedmiotów. Np. swego czasu Szkocja wdrożyła program „no knives better lives” zakazujący noszenia noży „bez ważnego powodu”. W skrócie – wracając z siatką z nożem kupionym w Tesco nie mam się czego obawiać, ale gdybym np. biegał z nożem po ulicy to stałbym się przestępcą. I chociaż łączna liczba przestępstw utrzymała się na zbliżonym poziomie, to program odniósł sukces, bo zmienił się ich charakter – mniej osób zostało zranionych i zadźganych nożami. To bardzo dobry wzorzec.