Wojska syryjskie mają otwartą drogę do kluczowego miasta prowincji Idlib – Chan Szajchun. Przeciwnicy Baszszara al-Asada odeszli z miasta, które kontrolowali od 2014 r. Na północ i wschód odeszły m.in. oddziały syryjskiej Al-Ka’idy – Frontu Wyzwolenia Lewantu (Hajjat Tahrir asz-Szam).
Jawnie terrorystyczna, fundamentalistyczna organizacja przekonuje w internecie, że nie doszło do odwrotu, tylko do przegrupowania i że ma zamiar kontynuować obronę prowincji Idlib przed ofensywą wojsk syryjskich wspieranych przez Rosję. W ślad za Hajjat Tahrir asz-Szam z Chan Szajchun odeszły wspierane przez Turcję bojówki Al-Dżabha al-Watanijja lil Tahrir (Front Wyzwolenia Ojczyzny), zaliczane cokolwiek na wyrost do „umiarkowanej opozycji” – w szeregach tego sojuszu różnych oddziałów znajdują się organizacje o skrajnie fundamentalistycznym programie, znane, jak Ruch Nur ad-Dina (Haraka Nur ad-Din az-Zinki) z morderstw na ludności cywilnej.
Footage shows a band of exhausted rebels in #Kafarzita, N. #Hama, saying they were being surrounded, #SAA has overview of their positions. pic.twitter.com/zeSc2vuAjQ
— Riam Dalati (@Dalatrm) August 20, 2019
Ludność cywilna cierpiała w ostatnich tygodniach również z powodu nalotów, które mają przyspieszyć ofensywę lądową. Szacuje się, że w ich wyniku zginęło ok. 500 osób. Ok. 400 tys. ludzi koczuje przy granicy z Turcją, w nadziei na ucieczkę z Syrii. Dla części z nich to druga, trzecia lub kolejna ucieczka, gdyż w poprzednich latach, m.in. po zdobyciu Aleppo, właśnie do tego regionu mogli wycofać się ludzie, którzy obawiali się pozostać na ziemiach kontrolowanych przez rząd w Damaszku.
Turcja zapowiadała wcześniej, że nie pozwoli na to, by prowincja Idlib została odbita przez wojska al-Asada, a w głąb Turcji ruszyła fala uchodźców. W poniedziałek konwój 50 tureckich pojazdów, w którym było m.in. pięć czołgów, przekroczył syryjsko-turecką granicę i według syryjskich mediów kierował się w stronę Chan Szajchun, by dostarczyć amunicję obrońcom. Został zbombardowany i nie dotarł do celu; pojazdy zatrzymały się na północ od Chan Szajchun.
– Turecki konwój pojawił się tak późno, że upadek Chan Szajchun musi być interpretowany jako świadome poddanie się Turków – komentuje sytuację turecki analityk Ali Özkök, zajmujący się Bliskim Wschodem i Bałkanami. W jego ocenie Turcja właśnie zgodziła się, by faktyczną kontrolę nad południową częścią prowincji Idlib i częścią prowincji Hama przejęła Rosja.
The deployment of a #Turkish military convoy came so late that the capture of Khan Sheykhoun must be interpreted as a conscious Turkish handover. The deployment of rebels from Aleppo also seems symbolic and has not changed the military balance in #Hama and #Idlib at all. #Syria
— Ali Özkök (@Ozkok_A) August 20, 2019
Według informacji oficjalnych mediów syryjskich, ale też części antyrządowych rebeliantów, miasto zostało już otoczone. To oznaczałoby, że wojska rządowe kontrolują kluczową autostradę M5 z Damaszku do Aleppo.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…