Unia Europejska zakłada fundusz powierniczy dla krajów afrykańskich, których zadaniem będzie powstrzymanie migracji do Europy. Jego początkowa wartość ma wynieść 1,8 mld euro.
Na szczycie zebrało się ponad 60 przywódców państw europejskich i afrykańskich, którzy mają wspólne dyskutować nad rozwiązaniem kryzysu migracyjnego w Europie. Po trwających do 5 rano negocjacjach ustalono powołanie funduszu powierniczego, którego wartość – 1,8 mld euro – nie jest jednak zadowalająca dla krajów afrykańskich. – Chcielibyśmy zwiększenia tej sumy i większej elastyczności w zarządzaniu tym funduszem – mówił prezydent Senegalu, Macky Sall. Z drugiej strony, jak zaznacza Helen Clark, stojąca na czele Pogramu ds. Rozwoju ONZ, konieczne jest umożliwienie legalnej migracji na szerszą skalę. – Ci ludzie i tak, prędzej czy później, znajdą się na europejskim rynku pracy – tłumaczyła.
Na powstrzymaniu fali migracji najbardziej zależało reprezentacji Szwecji, która przestaje sobie radzić z liczbą przyjeżdżających do kraju uchodźców – w tym roku przyjechało ich tam 190 tys. – oraz Niemcom, którzy do końca roku przyjmą prawdopodobnie 1 mln osób. Angela Merkel, która jeszcze niedawno uchodziła w Europie za przykład humanitaryzmu, negocjuje z Turcją kwotę, którą Berlin przekaże Ankarze za wzmocnienie granicy z Grecją – a więc stworzenie większych utrudnień w dotarciu do Starego Kontynentu z krajów owładniętych wojną i terrorem – przede wszystkim z Syrii i Afganistanu. Niemcy są gotowe wydać na tę transakcję nawet 3 mld euro.
Europie nie udało się wymusić na krajach afrykańskich pozwolenia na deportację osób bez dokumentów tożsamości – wielu z nich traci je, podróżujących w strasznych warunkach przez Morze Śródziemne. Unia chciała wydawać im tymczasowe paszporty krajów pochodzenia, które umożliwiałyby wydalenie migrantów poza granice wspólnoty. Jednak kraje afrykańskie uznały tę propozycję za zagrażającą ich suwerenności.
[cpr]Polska trasa koncertowa probanderowskiego artysty
W Polsce szykuje się występ znanego, przynajmniej na Ukrainie artysty i szołmena Antona Mu…