O sprawie pisze Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych. Neonaziści na swoim portalu oraz w mediach społecznościowych piszą między innymi „zajebiemy was” i rysują znak podrzynania gardła.

Na ścianach malują też znak „ślk”, co oznacza „śmierć lewackiej kurwie”. Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych zebrał i pokazał w jednym wpisie na Facebooku wszystkie groźby prawicowych bojówkarzy.

– To mocno niepokojące. Szturmowcy wywodzą się ze środowisk kibolskich, wielu z nich ma na swoim koncie pobicia. Pokazywanie na zdjęciach gestu podrzynania gardła nie jest tylko gówniarskim wygłupem. To są realne groźby – powiedział prezes Ośrodka, Konrad Dulkowski.

8 maja środowisko naukowe skierowało do władz Uniwersytetu Warszawskiego list otwarty z prośbą o wyciągnięcie konsekwencji wobec tych studentów, którzy szli w pierwszomajowym pochodzie szturmowców. Podpisali go między innymi prof. Leder, Matczak, Środa, Kochanowski. Z nazwiska wymienili czterech młodych ludzi (Filip Osial, Witold Dobrowolski, Krzysztof Kopczyński, Filip J.). Ten ostatni został 1 maja zatrzymany przez policję na czele pochodu, kiedy rzucał się z pięściami na blokujących. Zarzuty postawiono Andrzejowi D., który przyszedł na marsz w koszulce z symbolem SS.

Ostatecznie przed sąd w przyspieszonym trybie trafiły cztery osoby. To prawdopodobnie te same osoby, które noc z 1 na 2 maja spędziły na komisariacie – dwie miały naruszyć nietykalność cielesną policjantów.

Najwyraźniej środowisko skrajnych prawicowców poczuło się w obowiązku zemścić za represjonowanych kolegów.

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. A co z wyciągnięciem konsekwencji wobec osób, które blokowały innym osobom legalnie zorganizowany marsz? Za blokowanie należy im się co najmniej mandat za niestosowanie się do nakazu Policji zejścia z przejścia i uciążliwe tamowanie ruchu. Nie popieram nacjonalistów i nie popieram antyfaszystów, bo są mają taką samą bandycką mentalność. Mentalność Kalego – ja protestować – dobrze, inni protestować – źle.

    1. Gdzie jak gdzie, ale w Warszawie jakikolwiek marsz faszystów powinien być w ogóle niemożliwy. W miejscu gdzie miał miejsce ów „legalnie zorganizowany marsz” faszyści kiedyś zostawili jedynie morze gruzów i smród gnijących trupów.

      Mogę tylko żałować że ćwok w koszulce z emblematami SS nie urodził się wcześniej i że to nie jego nazwisko widnieje na nagrobnych płytach zamiast moich krewnych wymordowanych w imię tej zbrodniczej i antypolskiej ideologii.

      Idź sobie na cmentarz Powstańców Warszawy, poczytaj nazwiska zamordowanych i pomyśl o wielu innych, tych, których nazwiska się nie zachowały.

      Tam, w kilkunastu tonach popiołu kilka garści należy do mojej rodziny z Woli. Zamordowanych i spalonych na wielkich stosach podczas wielkiej rzezi w sierpniu 44. Za to że byli Polakami i mieszkańcami Warszawy.

      Na innym cmentarzu leżą szczątki moich bliskich, którzy zginęli podczas wielkiego bombardowania Warszawy we wrześniu 39 oraz widnieje symboliczne upamiętnienie innych pomordowanych krewnych, których ciał nie odnaleziono.

      To są polskie pamiątki po faszyźmie.

      Dlatego uważam że wyrzeka się polskości kto duszę faszyzmowi oddaje.

      A Ty uważasz że nie powinno im się przeszkadzać, niech sobie legalnie maszerują po ziemi nasiąkniętej polską krwią?

      Przemyśl sobie.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…