Ojciec Dyrektor dopiął swego. Sąd apelacyjny uznał, że decyzja Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji o nałożeniu na jego fundację kary finansowej za relację z Marszu Niepodległości 2013 i podpalenia tęczy była bezpodstawna.
W 2014 r. Fundacja Lux Veritatis otrzymała od KRRiTV karę w wysokości 50 tys. złotych za zrelacjonowanie w nieobiektywny sposób wydarzeń w Warszawie, gdzie po Marszu Niepodległości podpalona została tęcza na Placu Zbawiciela. Uzasadnienie tej decyzji brzmiało miażdżąco dla prawicowego medium. „Pokazanie przez Telewizję Trwam płonącej „Tęczy” na Placu Zbawiciela w Warszawie w trakcie relacji z Marszu Niepodległości w Warszawie w powiązaniu z komentarzami, które towarzyszyły temu obrazowi, mogło wywołać wrażenie aprobowania takich zachowań zarówno przez prowadzącego audycję, jak i jego gościa. Komentując fakt podpalenia Tęczy, wyrazili oni swoje opinie w taki sposób, iż można było odnieść wrażenie, że zniszczenie instalacji artystycznej uznają za postępowanie właściwe i społecznie usprawiedliwione, a niszczenie cudzej własności jest właściwą formą wyrażenia dezaprobaty wobec opinii i zachowań odmiennych od własnych” – można w nim było przeczytać.
Ocena taka była zupełnie nieuzasadniona? Sąd pierwszej instancji przyznał rację KRRiTV. Ale sąd apelacyjny uznał inaczej, uchylił karę i nakazał zwrócenie Fundacji Lux Veritatis kosztów sądowych.
Ojciec Tadeusz Rydzyk musi być zachwycony. On i przedstawiciele TV Trwam kilkakrotnie dawali do zrozumienia, że kara jest niezasłużona i w dodatku za wysoka.
Tytułem porównania – tylko w 2016 r. prowadzone przez niego instytucje uzyskały od państwa minimum 30 mln złotych w ramach odszkodowania za przerwanie badań nad toruńską geotermią czy też realizowanie różnych projektów, m.in. tworzenie „Regionalnego Ośrodka Debaty Międzynarodowej” czy prowadzenie szkoleń pod hasłem „usprawnienie procesów komunikacji w polskim wymiarze sprawiedliwości”.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
Towarzysz Rydzyk powiedział kiedyś ” mnie jako katolika prawo nie obowiązuje”> Tak więc nie ma się co dziwić, że taka menda jest ponad prawem.
ku..a kur..ie łba nie urwie , a „odpowiednie ” komentowanie i przeinaczanie faktów to praktyka wielu stacji
to się nazywa prawo! a nawet sprawiedliwość