– Będziemy polemizować z Komisją Wenecką – zapowiedział Witold Waszczykowski. Chce przekonać Europę, że chodzi o konflikt rywalizujących sił politycznych.
W obradach Komisji Weneckiej weźmie udział delegacja złożona z wiceministra spraw zagranicznych Konrada Szymańskiego, podsekretarza stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości Marcina Warchoła oraz podsekretarza stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych Aleksandra Stępkowskiego. Mają zbijać zarzuty, które z pewnością zostaną sformułowane pod adresem polskiego rządu. Waszczykowski zdradził, że delegacja odniesie się do opinii, która została przesłana do Warszawy pod koniec lutego. Będzie dowodziła, że konflikt o Trybunał Konstytucyjny jest sporem innej natury, niż sądzi Komisja.
– Spór daleko wykracza poza prawo, jest to spór polityczny i powinien być rozwiązany metodami politycznymi, kompromisem, a nie metodami interpretacji prawa, bo to prawo może być interpretowane w sposób zawodny – takie stanowisko w sprawie przedstawił Witold Waszczykowski i jego mają bronić Szymański, Warchoł oraz Stępkowski. Minister chce również, by Komisja zajmowała się tylko złożonym przez niego wnioskiem o zbadanie sytuacji prawnej, a nie odnosiła się do innych kwestii, w tym do ostatniego wyroku Trybunału. Stwierdzono w nim, że pisowska nowelizacja była niezgodna z konstytucją. Przedstawiciele rządu stoją na stanowisko, że nie jest to ważne orzeczenie i nie mają zamiaru go opublikować.
Komisja Wenecka w projekcie opinii, który pojawił się w zeszłym tygodniu w mediach, pisze o zadowoleniu z powodu „przywiązania do Trybunału jako gwaranta nadrzędności konstytucji w Polsce”, jakie wyrażali przedstawiciele wszystkich organów władzy. Na tym jednak pochwały się kończą. Komisja stwierdziła, że wskutek sporów wokół TK nie może on normalnie pracować, a to oznacza zagrożenie dla rządów prawa i demokracji w Polsce.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
I dlatego jestem za tym, aby wrócił system pałowania peowców, tak jak kiedyś lało się po mordzie, fryzjerów, kelnerów, portierów i to było bardzo pozytywne, bo peowca niecywilizowanego nie da się argumentami naprostować, tylko przemocą, aby peowcy ze wsi nie wylewali jadu z chorych ryjów. To było dobre bo chamowało PO w drgawkach konwulsyjnych nienawiści i to trzeba przywrócić, bo PO nie udało się cywilzować, i szpicrutą przez ryja tak jak mojego dziadka, mego papcia i mnie bili gdy jeszcze na marsze KODu biegałem.
Unia za ten numer z trybunałem i „zabijaniem Wenecji” wycofa dotacje Polsce, to niesamowite jak prosiaki mniemają że cwaniactwem wykiwają najlepszych prawników Unii. Szalejcie dalej z Kim Dzong Kaczą a jak nic lina i latarnia wam pozostanie, bo cwaniactwo to brak inteligencji, nie rozwiązuje problemu tylko chce go oszukać .
Ty głupia peowska kurwo, jedyne co bież chuju jebany leki a nie plujesz tym peowskim jadem pierdolony buraku tuskowy