Wiceministrowi sprawiedliwości Patrykowi Jakiemu nie podoba się postawa sędzi, której decyzje umożliwiły wszczęcie przed sądem postępowania cywilnego, w którym Jaki jest pozwanym. Powód natomiast to poseł PO Robert Kropiwnicki. Jaki ma szanse proces przegrać.
Poszło o słowa Jakiego, który bezpodstawnie oskarżył posła Kropiwnickiego, że prowadzi w swoim mieszkaniu agencję towarzyską. Pełnomocniczka Jakiego wywodziła, że proces nie powinien mieć miejsca, bo Jaki wypowiedział swe gołosłowne oskarżenia z mównicy sejmowej jako poseł i w związku z tym jest chroniony przez immunitet. Sędzia Alicja Fronczyk nie podzieliła tej argumentacji.
– Przepisy konstytucji, na które wskazywała pełnomocnik posła Jakiego, nie stanowią przeszkody, żeby sprawa mogła być przedmiotem rozprawy sądu w trybie cywilnym – powiedziała sędzia, cytowana przez wp.pl.
Zapewne możliwość przegranej w tym procesie wywołuje kolosalne rozdrażnienie wiceministra. Złożył on wniosek o postępowanie dyscyplinarne wobec Alicji Fronczyk, domagając się jednocześnie zbadania, czemu akurat ta sędzia dostała do prowadzenia jego sprawę. Uzasadnia go niezwróceniem uwagi na jego immunitet poselski. Jaki wyraził niezachwiane przekonanie, że jest to zemsta za krytykę sądów, która płynie ze strony resortu, który reprezentuje.
Niezależnie od ocen sędzi Fronczak, postępowanie wiceministra Jakiego jest kolejną próbą brutalnego zamachu na niezawisłość sądów i podporządkowania sobie władzy sądowniczej przez wykonawczą. Mówiąc krótko – to następny krok na drodze do państwa co najmniej autorytarnego.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…