Umówmy się: nikt nie wysadzi w powietrze warszawskiego Pałacu Kultury.
Po pierwsze, należałoby najpierw wypisać go z rejestru zabytków. I o ile PiS byłoby w stanie to zrobić, bo żonglowanie aktami prawnymi wychodzi tej partii nadzwyczaj dobrze, ale już cała reszta kroków, które trzeba by było podjąć, to bajanie na dobranoc przy ognisku.
Specjaliści od wyburzeń zgodnie twierdzą, że Pałacu nie dałoby się po prostu rozebrać poprzez walnięcie weń kulą i wjazd buldożerów. Bo ma konstrukcję bunkra. Nie obyłoby się więc bez materiałów wybuchowych.
A kto o zdrowych zmysłach będzie ryzykował wysadzanie budynku w centrum miasta, kiedy tuż obok mamy metro, dworce Śródmieście i Centralny, Złote Tarasy, biurowce, bloki i całą zorganizowaną infrastrukturę? Nie jestem fachowcem (niemniej nie sądzę, aby wiedza Bartosza Kownackiego w tym zakresie znacząco różniła się od mojej). I pewnie wysadzenie PKiNu nie jest niewykonalne (choć znów: wątpię, czy byłoby to rzeczywiście tak „wyśmienite ćwiczenie” dla polskich żołnierzy). Z pewnością nie jest to jednak projekt, który można zrealizować na skinięcie najsłodszego malutkiego paluszka prezesa. Wymaga lat przygotowań, szeroko zakrojonego planowania, nie wspominając o kosztach całego przedsięwzięcia i skutkach zamiany centrum Warszawy w gruzowisko.
Redaktor Radek Teklak z Noizz.pl wyliczył, że z Placu Defilad należałoby wywieźć 260 tys. ton gruzu „standardowego” oraz 26 tys. ton stali. „W idealnie kulistym wszechświecie potrzebowalibyśmy 6229 wywrotek mniejszych albo 2718 większych” – oznajmił dziennikarz i od razu wystąpił też z propozycją, jak rząd mógłby zagospodarować wywiezione truchło PKiN: „można by z tego usypać kilka patriotycznych kopców i ponazywać je wzniośle.
Ach, jeszcze jedna niedogodność, która jednak przy 6229/2718 wywrotkach wydaje się błahostką: miłościwie nam panujący musieliby się zmierzyć ze znalezieniem nowej siedziby dla następujących instytucji: czterech teatrów, Muzeum Ewolucji, Collegium Civitas, Pałacu Młodzieży, Kinoteki, Sali Kongresowej, jednej z siedzib Urzędu Miasta (sic!) i tak dalej i tak dalej. Nie zrobią tego. Bo to nie malutkie pierdnięcie trotylem, a zabawa dla dorosłych.
Ale pogadać sobie nic nie kosztuje. Dlatego mam wielki żal do dziennikarzy, bo to oni rozpętali całe to szaleństwo. Najpierw jeden „mądry” podpuścił Piotra Glińskiego, potem wiceszefa MON. Krew mnie zalała, kiedy usłyszałam, jak zdziwiony redaktor Piasecki mówi z trwogą w głosie: „Mówiąc szczerze zacząłem tę rozmowę półżartem, ale widzę, że wy o tym poważnie myślicie…”. Serio, koledzy? Półżartem machacie kanibalowi przed oczami zdjęciem dorodnego kobiecego uda i pytacie: „No, złociutki, takiego cuda być nie schrupał? No? No?… Eeeej, zaraz – to ty tak na serio?!”?
Co chcecie przez to udowodnić? Że szaleńcy nie znają granicy absurdu? Że taki minister kultury jak Gliński, kultury niemieszczącej się w programie partii nie rozumie, nie chce rozumieć i będzie ją zwalczał? Też mi odkrycia. Ale jest to przede wszystkim balansowanie na cienkiej linie. Bo o ile z Pałacem nie ma jeszcze strachu, to jeśli będziecie dalej tak zabawiać się w „półżarty”, to któreś rzucone „dla jaj” hasło Gliński, Kownacki i ich przełożeni wezmą za dobrą monetę. Jednym słowem: widownia, nie podpowiadać!
AI – lęk czy nadzieja?
W jednym z programów „Rozmowy Strajku” na kanale strajk.eu na YouTube, w minionym tygodniu…
„miłościwie nam panujący musieliby się zmierzyć ze znalezieniem nowej siedziby dla następujących instytucji: czterech teatrów, Muzeum Ewolucji, Collegium Civitas, Pałacu Młodzieży, Kinoteki, Sali Kongresowej, jednej z siedzib Urzędu Miasta (sic!) i tak dalej i tak dalej”
Naprawdę pani wierzy, że by „musieli”?
A cóż to za znaczenie dla naszych „miłościwie panujących” mają te instytucje? Przecież to nie żadne muzea „żołnierzy wyklętych” ani nawet nic powiązanego z Kościołem. Po prostu się je zlikwiduje przed wyburzeniem Pałacu i już. Na co one potrzebne „prawdziwym Polakom i patriotom”?
Jeżeli już, to większy kłopot widzę ze znalezieniem nowego miejsca na nadajniki jedynie słusznych, narodowych mediów…
Oj Weronka, Weronka…
Zajmij się kobieto tym na czym się znasz, salon wizażu otwórz, jako kosmetolożką się zatrudnij.
Dziennikarstwo zostaw, bo poza szczuciem – nic ci nie wychodzi, a bzdury (choćby wyssane spod lakierowanego na grubo paznokcia – pozostaną bzdurami.
W stolicy hazardu USA wyburza się kilkunastopiętrowe stare hotele budowane jak pałac kultury – ew technologii monolitu betonowego.
Od obiektów które mają pozostać nienaruszone często oddziela je jedynie ulica. A pod ulicami w tunelach technicznych znajduje się cała infrastruktura. I rozwalają w 30 sekund przy użyciu materiałów wybuchowych. A co zapewne w blond tlenionej łepetynie się nie mieści – to obok stoi nawet nie zarysowane odłamkiem….
Nasi minerzy od wyburzeń mają nieco tylko mniejszą praktykę od amerykańskich kolegów, a wiedze porównywalną.
Jeżeli zapadnie taka decyzja – poradzą sobie nie niszcząc ani tunelu średnicowego ani tuneli metra.
Problem jednak w tym, że taka decyzja nie zapadnie. PiS (wbrew opinii Mimimchniiiika nie jest zbieraniną szaleńców) a grupą pragmatyków, którzy pozostaną u steru rządów co najmniej na następne 4 lata. A jeżeli będą wolniutko i w miarę łatania dziur w prawie podatkowym realizować programy socjalnego wsparcia różnych grup poszkodowanych przez transformację ustrojową – to i tuzin im prorokuję.
słuchaj padalcu jesteś pisuarową świnią, łatwo ci obrażać Kobietę, pewnie codziennie ćwiczysz na swojej jeśli ją masz, gdybyś miał choć trochę rozumu zamiast gnojówki to byś doczytał o co właściwie chodzi w tym artykule , jeśli ci ten Portal nie odpowiada to won idż do onetu lub innej yankeskiej tuby propagandowej
Z całym szacunkiem proponuję Panu albo zgłębić różnicę między wizażem i kosmetologią albo zrezygnować z seksistowskich wtrętów.
Debile to mało powiedziane
Ma Pani zupełną racje P.Weroniko , jednak zapomniała Pani że mamy do czynienia z psychopatą a jak wiadomo po psychopacie wszystkiego można się spodziewać , zburzenie połowy Warszawy to pikuś, pisuary dążą do wojny III światowej a wtedy zostanie zburzony cały nasz Świat , pozdrawiam