Dziennikarka „Gazety Wyborczej” i radia TOK FM przypuściła atak na rządowy program „Rodzina 500+”. Według Dominiki Wielowieyskiej zjawisko głodu i niedożywienia wśród dzieci jest konsekwencją niedbałości ich rodziców, a więc wdrażane przez PiS zmiany nie są żadnym skutecznym rozwiązaniem problemu. Tymczasem opinie ekspertów mówią zupełnie coś innego.

Wielowieyska dotychczas była znana głównie z prowadzenia irytujących audycji w porannym paśmie TOK FM oraz równie drażniących felietonów w „Wyborczej”. Dziennikarka propagowała w nich poglądy dogmatycznie neoliberalne. W ostatnich miesiącach zdobyła też rozgłos jako jedna z głównych orędowniczek Komitetu Obrony Demokracji. Poddawała miażdżącej krytyce praktycznie wszystkie działania ustawodawcze rządzącej ekipy. Tak też się stało w przypadku programu wsparcia dla rodzin posiadających przynajmniej dwójkę dzieci, wprowadzanego właśnie przez PiS.

Zdaniem Wielowiejskiej „Dzieci niedożywione są tam, gdzie rodzice są niedbali albo niezaradni. I wtedy 500 zł nie pomoże, bo wydadzą na co innego”. Taką opinię wyraziła w poniedziałek na swoim profilu na Twitterze. Reakcją była fala krytyki nie tylko ze strony zwolenników PiS, ale również środowisk lewicowych i osób posiadających podstawową wiedzę na temat zjawiska.

Pani Wielowieyska lepiej wykorzystałaby te pieniądze.Np. kupiłaby ciastka.

Posted by Kompromitacje Wielowieyskiej on 1 luty 2016

Według danych Polskiego Czerwonego Krzyża liczba dzieci niedożywionych w Polsce sięga aż 700 tysięcy. Jest to wskaźnik sytuujący nasz kraj na jednym z najwyższych miejsc w Unii Europejskiej. W gorszych warunkach żyją tylko dzieci w Bułgarii i Rumunii. Wśród przyczyn zjawiska wymienia się przede wszystkim niskie dochody rodziców, będące efektem strukturalnej specyfiki gospodarki, której główną przewagą konkurencyjną są niskie płace. Szczególnie trudna jest sytuacja rodzin wielodzietnych. Wśród gospodarstw z co najmniej czworgiem dzieci, w skrajnej biedzie żyje ok. 26 proc. W rodzinach z mniejszą liczbą dzieci odsetek ten wynosi 6 proc. Według Jolanty Grotowskiej-Leder z Instytutu Socjologii Uniwersytetu Łódzkiego, pomoc ze strony akcji charytatywnych takich jak „Maciuś” czy „Pajacyk” nie jest w stanie zaspokoić istniejących potrzeb, gdyż biorąc pod uwagę skalę zjawiska, konieczna jest interwencja ze strony władz państwowych, które jako jedyne posiadają odpowiednie środki i instrumenty do prowadzenia polityki socjalnej. Takim rozwiązaniem mógłby być chociażby program „Rodzina 500+”, który jednak nie obejmie najbiedniejszych dzieci, które nie mają rodzeństwa

Dziennikarka „GW” po raz kolejny wykazała się zatem rażącym dyletanctwem, połączonym z brakiem elementarnej empatii, co w zestawieniu z jej zaangażowaniem w ruch na rzecz obrony demokracji w Polsce, jest sprzecznością dość znamienną dla środowiska, z którym jest związana.

[crp]

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. A pan hrabia glob nadal w odpowiednim zakładzie leczniczym? Terapia się coś przedłuża. Może elektrowstrząsy i zimna woda na łeb pomogą?

    1. A ty czego, naprawdę odpowiada ci to że płacisz na to że jakieś debile rozmnażają się na potęgę bez żadnej odpowiedzialności.? Jebcie się za swoje a nie za moje.
      Będzie ci babsko buraczane stało przed opieką i wyło, że państwo ma dać gdy ona się chędorzy nieobliczalnie.

    2. Wielowieyska: dzieci są głodne przez niezaradnych rodziców
      Wielowieyska: dzieci są głodne przez niezaradnych rodziców

      PN 01 lutego 2016 Kraj, Społeczeństwo, Wiadomości

      Dziennikarka „Gazety Wyborczej” i radia TOK FM przypuściła atak na rządowy program „Rodzina 500+”. Według Dominiki Wielowieyskiej zjawisko głodu i niedożywienia wśród dzieci jest konsekwencją niedbałości ich rodziców, a więc wdrażane przez PiS zmiany nie są żadnym skutecznym rozwiązaniem problemu. Tymczasem opinie ekspertów mówią zupełnie coś innego.

      Wielowieyska dotychczas była znana głównie z prowadzenia irytujących audycji w porannym paśmie TOK FM oraz równie drażniących felietonów w „Wyborczej”. Dziennikarka propagowała w nich poglądy dogmatycznie neoliberalne. W ostatnich miesiącach zdobyła też rozgłos jako jedna z głównych orędowniczek Komitetu Obrony Demokracji. Poddawała miażdżącej krytyce praktycznie wszystkie działania ustawodawcze rządzącej ekipy. Tak też się stało w przypadku programu wsparcia dla rodzin posiadających przynajmniej dwójkę dzieci, wprowadzanego właśnie przez PiS.

      Zdaniem Wielowiejskiej „Dzieci niedożywione są tam, gdzie rodzice są niedbali albo niezaradni. I wtedy 500 zł nie pomoże, bo wydadzą na co innego”. Taką opinię wyraziła w poniedziałek na swoim profilu na Twitterze. Reakcją była fala krytyki nie tylko ze strony zwolenników PiS, ale również środowisk lewicowych i osób posiadających podstawową wiedzę na temat zjawiska.

      Według danych Polskiego Czerwonego Krzyża liczba dzieci niedożywionych w Polsce sięga aż 700 tysięcy. Jest to wskaźnik sytuujący nasz kraj na jednym z najwyższych miejsc w Unii Europejskiej. W gorszych warunkach żyją tylko dzieci w Bułgarii i Rumunii. Wśród przyczyn zjawiska wymienia się przede wszystkim niskie dochody rodziców, będące efektem strukturalnej specyfiki gospodarki, której główną przewagą konkurencyjną są niskie płace. Szczególnie trudna jest sytuacja rodzin wielodzietnych. Wśród gospodarstw z co najmniej czworgiem dzieci, w skrajnej biedzie żyje ok. 26 proc. W rodzinach z mniejszą liczbą dzieci odsetek ten wynosi 6 proc. Według Jolanty Grotowskiej-Leder z Instytutu Socjologii Uniwersytetu Łódzkiego, pomoc ze strony akcji charytatywnych takich jak „Maciuś” czy „Pajacyk” nie jest w stanie zaspokoić istniejących potrzeb, gdyż biorąc pod uwagę skalę zjawiska, konieczna jest interwencja ze strony władz państwowych, które jako jedyne posiadają odpowiednie środki i instrumenty do prowadzenia polityki socjalnej. Takim rozwiązaniem mógłby być chociażby program „Rodzina 500+”, który jednak nie obejmie najbiedniejszych dzieci, które nie mają rodzeństwa

      Dziennikarka „GW” po raz kolejny wykazała się zatem rażącym dyletanctwem, połączonym z brakiem elementarnej empatii, co w zestawieniu z jej zaangażowaniem w ruch na rzecz obrony demokracji w Polsce, jest sprzecznością dość znamienną dla środowiska, z którym jest związana.

      Przeczytaj także >>>

      Bieda ma twarz dziecka: refleksja na 1 czerwca
      Bieda ma twarz dziecka: refleksja na 1 czerwca
      Pierwsze korespondencyjne starcie prezydenta i premiera
      Pierwsze korespondencyjne starcie prezydenta i premiera
      Zadłużamy się żeby wysłać dzieci do szkoły
      Zadłużamy się żeby wysłać dzieci do szkoły
      PiS: 500 zł na dziecko nie będzie wliczane do dochodu
      PiS: 500 zł na dziecko nie będzie wliczane do dochodu
      Szczecin daje 500 zł na małe dzieci
      Szczecin daje 500 zł na małe dzieci
      Pułapki 500+
      Pułapki 500+

      Tagged

      głodne dzieci w Polsce
      Grotowska Leder
      KOD
      niedożywione dzieci
      problem niedożywienia dzieci
      Tok FM
      Wielowieyska
      Wyborcza
      wypowiedź o głodnych dzieciach

      Skomentuj artykuł w sieciach społecznościowych lub bezopśrednio na stronach portalu.

      Portal Strajk.eu
      (7)
      Facebook
      (0)
      Google +
      (0)

      7 Comment responses

      Jędrek
      Luty 02, 2016

      A pan hrabia glob nadal w odpowiednim zakładzie leczniczym? Terapia się coś przedłuża. Może elektrowstrząsy i zimna woda na łeb pomogą?

      Reply
      glob
      Luty 02, 2016

      A ty czego, naprawdę odpowiada ci to że płacisz na to że jakieś debile rozmnażają się na potęgę bez żadnej odpowiedzialności.? Jebcie się za swoje a nie za moje.
      Będzie ci babsko buraczane stało przed opieką i wyło, że państwo ma dać gdy ona się chędorzy nieobliczalnie.

      szange
      Luty 02, 2016

      jedną z rzeczy, którą mozna zmienić w programie „+500″ to forma w jakiej mają być przekazane te środki. Według mnie dobrym rozwiązaniem byłoby wydawanie tej kwoty w postaci np. bonów żywnościowych, na leki itp.

      Reply
      glob
      Luty 01, 2016

      I dlatego jestem za tym, aby wrócił system pałowania buractwa, tak jak kiedyś lało się po mordzie, fryzjerów, kelnerów, portierów i to było bardzo pozytywne, bo bydła niecywilizowanego nie da się argumentami naprostować, tylko przemocą, aby wieprze ze wsi nie wylewali jadu z chorych ryjów. To było dobre bo chamowało chama w drgawkach konwulsyjnych nienawiści i to trzeba przywrócić, bo bydła nie udało się cywilzować, i szpicrutą przez ryja tak jak mojego dziadka, mego papcia i mnie gdy jeszcze w czworakach kwiczałem.

  2. jedną z rzeczy, którą mozna zmienić w programie „+500” to forma w jakiej mają być przekazane te środki. Według mnie dobrym rozwiązaniem byłoby wydawanie tej kwoty w postaci np. bonów żywnościowych, na leki itp.

  3. I dlatego jestem za tym, aby wrócił system pałowania buractwa, tak jak kiedyś lało się po mordzie, fryzjerów, kelnerów, portierów i to było bardzo pozytywne, bo bydła niecywilizowanego nie da się argumentami naprostować, tylko przemocą, aby wieprze ze wsi nie wylewali jadu z chorych ryjów. To było dobre bo chamowało chama w drgawkach konwulsyjnych nienawiści i to trzeba przywrócić, bo bydła nie udało się cywilzować, i szpicrutą przez ryja tak jak mojego dziadka, mego papcia i mnie gdy jeszcze w czworakach kwiczałem.

    1. Ale przecież wiesz że w tych czasach gdy się motłoch lało po mordzie było o wiele więcej głodnych i dzieci?

      Jeżeli za tym tęsknisz…

    2. Lej

      To podszywka
      Buraka trzeba sterylizować bo się mnożą jak robactwo i napadają następnie uczciwych ludzi, popatrz kto siedzi w kryminale. …
      Wielowiejska ma racje, wiocha rodzi dzieci aby ci im służyli, byli posłuszni i niewolniczo wykorzystywani, bo ojciec od tygodnia pod monopolowym chlać będzie za 500 zł,a morda jeszcze bardziej czerwona jak kawał krawego bebsztyka, z oczkami jak guziki od majtek w to wetkniętymi, tylko przyjdzie i dzieciaka będzie katować. Sterylizacja ludzi niedorosłych do rodzicielstwa.

    3. Na zakładzie psychiatrycznym dlatego trzyma się kobiety i facetów osobno, bo narobią całe przedzszkole, zupełnie nie czując co z tymi dziećmi będzie, bo są chorzy i nie są odpowiedzialni za siebie i dzieci.
      To samo widzimy na wsi, ci ludzie nie myślą co będzie gdy na siebie wejdą, te dzieci jak są to zaniedbane, a chłopka biega do opieki i wyje że my mamy im dać. Debilizm w psychiatrii to choroba psychiczna, bo ten człowiek nie jest odpowiedzialny sam za siebie. Tak więc z jakiej racji społeczeństwo ma płacić za czyjś debilizm, bo ksiundz wyje do wsioków o rozpłód, bo to podobno ” odpowiedzialni znawcy”?. Ich teorie spotykamy u ludzi na zakładach psychiatrycznych , zupełny brak odpowiedzialności i my mamy za to płacić?

    4. I dlatego jestem za tym, aby wrócił system pałowania buractwa, tak jak kiedyś lało się po mordzie, fryzjerów, kelnerów, portierów i to było bardzo pozytywne, bo bydła niecywilizowanego nie da się argumentami naprostować, tylko przemocą, aby wieprze ze wsi nie wylewali jadu z chorych ryjów. To było dobre bo chamowało chama w drgawkach konwulsyjnych nienawiści i to trzeba przywrócić, bo bydła nie udało się cywilzować, i szpicrutą przez ryja tak jak mojego dziadka, mego papcia i mnie gdy jeszcze w czworakach kwiczałem.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…