W pierwszej połowie września przeprowadzony ma zostać w ZNP specjalny sondaż dotyczący ewentualnego wszczęcia przygotowań do kontynuacji przegranego strajku z końca minionego roku szkolnego.

Dokładniej rzecz biorąc, strajk został nie tyle przegrany, ile Broniarz i pozostała część szefostwa Związku Nauczycielstwa Polskiego zrejterowała z pola walki w niemal ostatniej chwili. Rząd wziął wówczas strajkujących na przeczekanie. Nie zrealizowano więc najważniejszego, postulatu nauczycieli – 30-procentowej podwyżki płac jeszcze w tym roku albo chociażby w transzach.

– Sondaż dotyczący ewentualnej akcji protestacyjnej zostanie przeprowadzony od 1 do 15 września wśród pracowników placówek oświatowych – poinformował wczoraj (26 sierpnia) szef Związku Nauczycielstwa Polskiego.

– 16 września Prezydium Zarządu Głównego podsumuje tę dwutygodniową kampanię i podejmie decyzję o wyznaczeniu formy protestu, określeniu jej kształtu organizacyjnego i czasu, w którym ona będzie miała miejsce – dodał. Sławomira Broniarza cytuje portal TVN24.

16 września, dzień po zakończeniu kampanii w ramach ZNP opublikowane będą wyniki sondażu oraz podjęta ma zostać decyzja o formule i kształcie organizacyjnym ewentualnego protestu. Jeżeli nauczyciele opowiedzą się ponownie za podjęciem akcji strajkowej, wówczas trzeba będzie przeprowadzić jeszcze przewidziane ustawą referendum strajkowe. Można śmiało założyć, że władze ZNP liczą, iż po fali demoralizacji wynikającej ze zdławienia wiosennego strajku, teraz nauczyciele się nie ośmielą na taki krok. Dodatkowym czynnikiem awersyjnym będą starty finansowe strajkujących. ZNP było kompletnie nieprzygotowane na ich pokrycie z funduszu strajkowego.

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. Broniarz próbuje zachować ,,twarz” cokolwiek by to oznaczało. Jednak poparcie dla strajku w pierwszym półroczu – wydaje się nie przekraczać 25-40% ogółu pracowników oświaty. Po pierwsze – nie przygotowano funduszu strajkowego, po drugie wycofano się ze strajku rejterując przed hejtem mediów. A w maju/czerwcu można było jeszcze coś ugrać – należało jednak pójść ,,na zwarcie”, zaostrzyć protest do okupacyjnego, uniemożliwić przeprowadzenie egzaminów.
    To zmusiłoby rząd do szukania rozwiązań alternatywnych i prób porozumienia ze związkowcami zamiast olać wszystko, wziąć popcorn i fotel zajmując pozycje obserwatora krzykaczy.
    Najwyraźniej ZNP nie odrobił lekcji z nieudanych ,,białych miasteczek” czy ,,okupacji korytarzy sejmowych” przez opiekunów niepełnosprawnych.
    DOPÓKI NIE POSTAWI SIĘ WŁADZY POD ŚCIANĄ – nie będzie rozmawiać, a weźmie na przeczekanie.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…