62-letni doktor filozofii z Uniwersytetu Śląskiego, który molestował studentki i rzucał seksistowskie uwagi, znalazł się na celowniku mediów i władz uczelni rok temu. Postępowanie dyscyplinarne zakończyło się teraz. Komisja okazała się nadzwyczaj tolerancyjna.

Skończyło się na zakazie pełnienia funkcji kierowniczych na uczelni przez 5 lat oraz naganie, jednak władze UŚ stwierdziły, że to zbyt łagodna kara i sprawę chcą skierować do Warszawy. Również środowiska lewicowe uważają, że seksista nie odczuł szczególnie dolegliwości kary. Za komentarze w stylu „No mój to by się nie zmieścił” do ziewającej studentki lub „Chciałbym posiadać sześć Syryjek. Jedna będzie od gotowania, druga od sprzątania, trzecia do łóżka. One są w sumie obrzezane, ale to nie im seks ma sprawiać przyjemność” – grozić powinno pozbawienie prawa wykonywania zawodu, przynajmniej czasowe.

– Władze uczelni uważają, że kara jest zbyt łagodna i domagają się dla wykładowcy pozbawienia prawa do wykonywania zawodu na okres dwóch lat. Rzecznik dyscyplinarny złożył już odwołanie od decyzji komisji. Sprawą zajmie się Komisja Dyscyplinarna przy Radzie Głównej Nauki i Szkolnictwa Wyższego w Warszawie, która rozpozna sprawę jako organ II instancji – mówi Jacek Szymik-Kozaczko, rzecznik prasowy UŚ.

Prawie półtora tysiąca osób podpisało się pod petycją o odwołanie wykładowcy, stworzoną przez Kamilę Kuryło z „Codziennika Feministycznego”.

Ale nie wszyscy są w tej sprawie tak jednomyślni. Wczoraj „Gazeta Wyborcza” poinformowała – co niepokojące – o tym, że studenci i inni wykładowcy UŚ są w sprawie wykładowcy-seksisty „podzieleni”. Niektórzy wręcz bronią go i domagają się pozostawienia go na uczelni, by mógł w spokoju wygłaszać dalej niewybredne uwagi poniżające kobiety. Gazeta przytacza przykłady relatywizowania jego „działalności”. Niektórzy obrońcy sejksisty zwracają uwagę, że postępowanie rozpoczęło się od anonimowych ankiet. Później jednak molestowane werbalnie studentki nagłośniły sprawę. Która wciąż, o dziwo, „dzieli”.

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. Molestujecie mnie werbalnie. A tego cymbała powinni zwolnić ale raczej za głupotę a nie molestowanie „werbalne”.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Polska trasa koncertowa probanderowskiego artysty

W Polsce szykuje się występ znanego, przynajmniej na Ukrainie artysty i szołmena Antona Mu…