Dekomunizacyjne szaleństwo prawicy zatacza coraz szersze kręg. Tym razem w Józefowie koło Otwocka oberwało się Olofowi Palmemu. Taki prezent na trzydziestą rocznicę jego śmierci.
Zamordowany przez faszystę za walkę z rasizmem i apartheidem socjaldemokratyczny premier Szwecji wydaje się podwarszawskim radnym za mało prawilny. Nie wystarczyło, że zaniedbano tradycję wymian uczniowskich ze Szwecją. Oficjele chcą usunąć wszelkie ślady po premierze Palmem i zastąpić go kimś z tradycyjnego kato-narodowego panteonu. Pierwsze propozycje – bez zaskoczenia: Jan Paweł II i Witold Pilecki. Na podium załapał się też standardowy element martyrologiczny – nie ma przecież lepszego patrona dla szkoły, gdzie uczą się uczniowie lat 7-13 lat niż „Dzieci Walczącej Warszawy”! Prócz tego w standardzie: ksiądz (Jan Twardowski), dyktator (Józef Piłsudski) i trochę jakby na okrasę słynna szwedzka pisarka Astrid Lindgren.
Zastanawia mnie w tym gronie obecność tej ostatniej. Mogłaby przecież zostać uznana za wyrodną matkę. W wieku 18 lat, jako panna, urodziła syna i oddała go do rodziny zastępczej. A jej najsłynniejsza książką o Pippi Langstrumpf zawsze była uważana za niebezpieczną i wywrotową lekturę. Często ją oprotestowywano, wiadomo – lewaczka. Palenie suszu koloru zielonego, unikanie szkoły, postawa aspołeczna, wszystko to co robiła Pippi, nie czyniło z niej najlepszego wzorca dla najmłodszych. Widać, że burmistrz na bakier z lekturą książek słynnej Szwedki. Inaczej nie dołączyłby jej do przedstawicieli kleru i szlachetnie poległych jako potencjalnej patronki.
Skandaliczna jest również fałszywa aura demokratycznych wyborów. Nikt nie zna zasad, na podstawie których dokonano wyboru właśnie tych kandydatur, spośród wszystkich zgłoszonych przez dzieci propozycji. Niby mają się odbyć wybory nowego patrona, w których mogą wziąć udział „wszyscy”, ale i tak to władze miasta go wybiorą. Zostanie wyłoniony spośród osobistości, które otrzymają najwięcej głosów. Po co więc ta szopka, jak i tak zdecyduje Burmistrz?
Zbulwersowani rodzice organizują się na fb i zapowiadają protesty. W sprawę zaangażował się również Adrian Zandberg, z partii Razem.
Moje propozycja jest zaś bardzo prosta. Aby oszczędzić prezydentom, burmistrzom i sołtysom całej Polski tego wielkiego dylematu, czy ich patron jest wystarczająco prawilny, zalecałbym nazwanie wszystkich podstawówek imieniem Jana Pawła II z automatu. Wystarczyłoby do ładnego skrótu SPJPII dodawać numer i nazwę miasta. Tak oto Dobra Zmiana mogłaby zajść po równo wszędzie. Każdą zaś salę od WF nazywać by można od kajaka św. JPII „Tłustym Bąkiem”. Już i tak opinię Iranu Europy mamy zapewnioną na lata, po co prawica ma się ograniczać. Do boju Józefowscy radni. Walczcie dzielnie o tytuł pośmiewiska miesiąca.
Syria, jaką znaliśmy, odchodzi
Właśnie żegnamy Syrię, kraj, który mimo wszystkich swoich olbrzymi funkcjonalnych wad był …
Polsce grozi średniowiecze!
JPII jako patron to przeżytek. Na topie jest ś.p. Lech Poległy Kaczyński.
„Już i tak opinię Iranu Europy mamy zapewnioną na lata” – bo tak wyczytałeś/wysłuchałeś w GW i tvn24…