Komitet wyborczy składający się z SLD, Razem i Wiosny może używać w kampanii wyborczej logotypu składający się ze słowa „Lewica” – zadecydowała Państwowa Komisja Wyborcza. Organ ten odrzucił tym samym skargę, jaką złożył w tej sprawie przewodniczący kanapowej partii Polska Lewica Jacek Zdrojewski.
Zdaniem PKW żądanie, aby komisja zakazała używania znaku jest bezpodstawne. „Logotyp spełnia warunki określone w Kodeksie wyborczym i nie ma podstaw do twierdzenia, że wprowadza w błąd wyborców” – stwierdził najwyższy organ wyborczy.
Decyzja komisji oznacza oczywiście klęskę pomysłu byłego barona SLD, który przed tegorocznymi wyborami w dość kiepskim stylu usilnie próbuje zaszkodzić historycznemu porozumieniu ugrupowań deklarujących lewicowość. Przypomnijmy, że Zdrojewski, obecnie szef marginalnej Polskiej Lewicy, partii założonej w 2005 roku przez Leszka Millera, dwa tygodnie temu zaskarżył nazwę komitetu KW „Lewica”, argumentując, że jest on podobny do nazwy innej istniejącej partii politycznej. Wówczas decyzja sądu była dla niego korzystna, a komitet został zmuszony do startu jako KW Sojusz Lewicy Demokratycznej, co wywołało konsternację, szczególnie wśród niektórych byłych i obecnych polityków Razem.
Szefowa Krajowego Biura Wyborczego Magdalena Pietrzak powiedziała, że PKW przyjęła stanowisko, że nie ma podstaw prawnych do kwestionowania wzorca symbolu graficznego komitetu wyborczego SLD. W opublikowanym stanowisku Komisja informuje, że zgodnie z Kodeksem wyborczym wzorcem symbolu graficznego komitetu wyborczego partii politycznej może być wzorzec symbolu graficznego tej partii, wynikający z wpisu do ewidencji partii politycznych. Nie wynika jednak z tego obowiązek używania takiego logotypu, lecz jedynie dają taką możliwość, co oznacza, że dany komitet może równie dobrze wybrać sobie inny znak.
PKW stwierdziła, że kompozycja wizualna z słowem „Lewica” w środku spełnia warunki określone w Kodeksie wyborczym, natomiast zauważyła również, że w zgłoszeniu komitetu wyborczego przez partię Polska Lewica nie zawarto żadnego wzorca symbolu graficznego, a więc żądanie by PKW odebrała prawo KW SLD do posługiwania się zgłoszonym jest bezpodstawne.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
> historycznemu porozumieniu ugrupowań deklarujących lewicowość
Jak zwykle Piotr Nowak musiał wtrącić coś stronniczego wobec koalicji Lewica. Jakie ono historyczne? SLD ma na koncie mnóstwo takich koalicji: Lewica Razem, Zjednoczona Lewica, Lewica i Demokraci, a nawet sam SLD powstał z przekształcenia z koalicji o takiej samej nazwie.
Pod względem ideologicznym także nie jest historyczne, bo to typowa koalicja stronnictw antykomunistycznych, liberalnych i prokapitalistycznych.
Zagłosujesz sobie na PO i będziesz hepi.
Poziomka: Nie zagłosuję na PO i nie będę happy. Skąd w ogóle taki argument? Mam głosować na kapitalistów?
Historyczne, bo dotyczy wszystkich aktywnych wyborczo ugrupowań na lewo od centrum. W poprzednich wyborach, z jednym wyjątkiem 2001 r., w kontrze do SLD lub budowanych przez niego koalicji startowały inne ugrupowania lewicowe:
2015: Razem
2011: PPP, Ruch Palikota (głównie centrowy, ale ze skrzydłem lewicowym)
2007: PPP
2005: PPP, SDPL
1997: Unia Pracy
1993: Unia Pracy
1991: Solidarność Pracy, Ruch Demokratyczno-Społeczny, Wielkopolska Unia Socjaldemokratyczna
> Historyczne, bo dotyczy wszystkich aktywnych wyborczo ugrupowań na lewo od centrum.
No niezupełnie wszystkich. Zieloni i IPl są w Koalicji Obywatelskiej, Inicjatywa Feministyczna wycofała się z koalicji Lewica. PPS niby jest w koalicji Lewica, ale jej nie widać i są pomijani chociażby przy ogłaszaniu jedynek. Poza koalicją Lewica jest jeszcze KPP, o ile można ją uznać za aktywną wyborczo.
W ogóle fakt, że nie ma na kogo głosować z lewicowych ugrupowań, świadczy wyłącznie o słabości lewicy, a nie sile koalicji Lewica.
KPP zdecydowanie aktywna nie jest, ani wyborczo, ani w jakimkolwiek innym zakresie :) Prędzej wymieniłbym Ruch Sprawiedliwości Społecznej, który jednak nie ma zdolności do samodzielnego startu w ogólnokrajowych wyborach. Podobnie zresztą jak Inicjatywa Feministyczna.
Ale może i masz rację, że określenie „historyczne” jest nieco przesadzone. Pewnie jego użycie usprawiedliwia to, w jakich bólach powstawało i jak mało prawdopodobne wydawało się jeszcze rok temu.
KPP mimo wszystko ma jakiś aktyw, struktury, ostatnio odbył się zjazd. Co jak co, ale gdyby Lewica była porządną lewicą, to zaprosiliby KPP.
RSS nie wstąpił do koalicji Lewica, bo Piotrowi Igorowi Mirosławowiczowi Ikonowiczowi nie przedłożono pierwszego miejsca na liście, a nie z powodu różnic ideologicznych.
Faktycznie, jeśli za kryterium przyjąć zdolność do samodzielnego udziału w wyborach, to taką mają tylko te trzy stronnictwa tworzące Lewicę. Ech, że też rozwalono PPP…
Koalicję Lewica określiłbym „historyczną dla Razem”, bo rzeczywiście jest to dotąd nienotowany w dziejach tego stronnictwa zwrot poglądów na SLD, co nie świadczy dobrze o Razem.
Tylko co by Lewicy dało zaproszenie KPP? Przecież w tym kraju taki szyld jest toksyczny, także wiążąc się z komunistami, zapewniłaby sobie wynik po progiem.
Prawdziwa lewica nie jest antykomunistyczna, a zaproszenie KPP dałoby chociażby trochę rozgłosu. Nie można ulegać antykomunizmowi w Polsce, nawet jeśli wiąże się z tym utrata elektoratu. Tak samo jak nie można ulegać innym liberalnym urobieniom społeczeństwa.