Minister sprawiedliwości już pod koniec czerwca zapowiadał, że wniesie kasację ws. prawomocnego wyroku w sprawie drukarza z Łodzi, który nie chciał wykonać zlecenia od fundacji upominającej się o prawa osób LGBT. Dziś minister oznajmił, że sprawa jest przesądzona.
– Staję po stronie wolności gospodarczej i sumienia – oświadczył pompatycznie Ziobro w stanowisku przekazanym Polskiej Agencji Prasowej. W ten sposób uzasadnił swoją inicjatywę w obronie Adama J., który odmówił wydrukowania roll-upu dla organizacji broniącej osób LGBT. Sąd rejonowy dla Łodzi-Widzewa uznał go za winnego wykroczenia z art. 138 Kodeksu wykroczeń, tym bardziej, że obwiniony nie był właścicielem drukarni i nie miał prawa do jej reprezentowania w kontakcie z podmiotem zamawiającym. Odstąpił natomiast od wymierzenia kary. Sąd stwierdził, że drukarz niewłaściwie zinterpretował zakres wolności sumienia i nie miał prawa, by odmówić wykonania usługi. Ziobro sugeruje, że wyrok był błędny i że mężczyźnie do podjęcia takiej decyzji dawała prawo konstytucja.
Minister zarzeka się, że nie chodzi o żadne uprzedzenia, ale „o zasady”. Podnosił, że w warunkach wolnorynkowej konkurencji każdy ma wybór wykonawców różnych usług. Gdy jeden odmówi – można iść do innego. Natomiast prawo do odrzucenia zlecenia jest „fundamentalną zasadą” i żadne „ideologiczne racje” nie mogą iść przed nią. Ziobro twierdził, że chce chronić nie tylko ludzi o poglądach podobnych do skazanego w tej konkretnej sprawie, ale i przeciwny obóz. – Chodzi np. o to, by również „Gazeta Wyborcza”, która krytykowała drukarza, miała prawo odmówić publikowania w formie reklamy propagandowych materiałów środowisk, choćby narodowych, z którymi się nie zgadza – pisał Ziobro. Nie omieszkał także dorzucić, że artykuł, z którego skazano drukarza, powstał w czasach PRL i nie pasuje do „wolnego, demokratycznego państwa”.
Chociaż minister tak obszernie zastrzega się, że jego działanie nie jest stronnicze i że ochrona sumienia dotyczy wszystkich, to jednak każdy, kto przygląda się rządom PiS, potrafi sobie wyobrazić, jak „zareagowałby” Ziobro, gdyby sytuacja wyglądała odwrotnie i to skazany był obrońcą praw mniejszości seksualnych.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
Przyrzekam, że to już ostatni mój wpis ale wpadłem na genialny pomysł — teraz gdziekolwiek pójdę coś kupić, załatwić lub cokolwiek innego a spotkam się z odmową zacznę wrzeszczeć wniebogłosy „Niemce mnie biją” (wróć, pomyliło mi się z Jankiem R.), zacznę wrzeszczeć „Jam gej i nie mata prawa mi odmówić!!!!” Drżyjcie lekarze i urzędnicy którzy zaczniecie mnie zbywać czyli odmówicie mi usługi leczenia lub np. rejestracji pojazdu, drżyjcie policjanty zatrzymujące mnie do kontroli i oferujący usługę pn. wręczenie mandatu karnego, drżyj ma małżonko odmawiająca mi z powodu bólu głowy świadczenia usługi seksualnej — wszyscy zaczniecie cienko śpiewać jak odnajdę w sobie geja i oskarżę was o HOMOFOBICZNE zachowania!!!!!
To jeszcze raz ja, trener drugiej klasy Jarząbek:
„Sąd ukarał instruktora, który odmówił treningu stowarzyszeniu LGBT — Zaniepokojona skalą przemocy w stosunku do osób LGBT Niedźwiecka skontaktowała się z instruktorem krav magi. Trener, który początkowo zgodził się na przeprowadzenie zajęć, po zapoznaniu się z profilem działalności organizacji odmówił współpracy. „Nie chcę być utożsamiany z czymś, pod czym się nie podpisuję”, „nie popieram związków męsko-męskich, tym bardziej wychowujących dziecko” – argumentował swoją decyzję. Niedźwiecka poinformowała o zajściu policję, która zdecydowała się na wniesienie do sądu wniosku o ukaranie trenera. Wniosek obejmował zarzut nieuzasadnionej odmowy świadczenia usługi. Tak też uznał dziś poznański sąd, który w trybie nakazowym nałożył na trenera grzywnę w wysokości 500 zł.”
Patrzta moje kochane redaktory — pisi sąd skazał chłopa za brak miłości do gejów!!!! Piekło zamarzło!!!!
Ps. Czas ukarać redakcje o których wspominam w poście wcześniejszym, pa.
Znalazłem moje kochane „różowe, warsiafskie lewaczki” takie cósik, poczytajta:
„Onet-RAS Polska wstrzymuje w swoich mediach kampanię „Sprawiedliwe sądy” — zatrzymaliśmy emisję, ponieważ potwierdzenie realizacji kampanii było błędem. Treść kampanii nie jest zgodna z zasadami i wartościami Grupy Onet-RAS Polska (…). Szczerze żałujemy popełnionego błędu” – poinformowała „Presserwis” Agnieszka Odachowska, dyrektor komunikacji korporacyjnej Grupy Onet-RAS Polska. Kampania nie ukaże się także w „Dzienniku Gazecie Prawej” o czym branżowy serwis Press poinformował Krzysztof Jedlak. Kampania nie ukaże się w mediach Agory – poinformowała również Malwina Kaźmierska specjalista ds. komunikacji korporacyjnej Grupy”.
Teraz pytanie — można ich zaskarżyć jak kornika-drukarza homofoba? Wszak odmówili wykonania usługi li tylko z powodów poza merytorycznych, drukarz nie cierpi gejów a oni pisiorów, można tak?
Ps. POLSAT oraz TVN nie brzydzą się „pisiorską” forsą i spot nadają.
Pozdrawiam.
Ziobro ma rację — czy przyjęlibyście jako redakcja reklamę od owego pana pt. „Jam drukarz – homofob i drukujta u mnie wszystkie które nie cierpita lesbów i pedałów!!!!!”
Stawiam dolary przeciwko orzechom, że prędzej Piotr Nowak napisze artykuł piętnujący jego ukochanego konika czyli „IMIGRANT JEST COOL” niż wy weżmiecie kasę od owego drukarza, przypominam iż drukarz oraz wy jesteście takimi samymi usługodawcami dla których „klient nasz pan” — u drukarza zamówię towar pn. np. plakat a u was reklamę.
Pozdrawiam.